Kobieta w poniedziałek rano wyszła z domu w Zamościu i poszła w kierunku Łabuńki. Zaniepokojony jej losem mąż zgłosił zaginięcie. Powiedział, że żona jest chora i potrzebuje pomocy. Wskazał, że 51-latka prawdopodobnie poszła wzdłuż rzeki w kierunku Pniówka.
– Natychmiast rozpoczęto intensywne działania poszukiwawcze. Dla funkcjonariuszy ogłoszono alarm. Policjanci szukali kobiety wzdłuż rzeki aż do miejscowości Pniówek, przeczesywali znajdujące się tam tereny trawiaste i nieużytki rolne, mundurowi szukali 51-latki także w okolicach zbiorników wodnych w Pniówku. Sprawdzali również miejsca na terenie Zamościa, gdzie mogła przebywać kobieta – relacjonuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
W akcji wzięło udział ponad 100 policjantów oraz dwa psy służbowe, także strażacy zawodowi i z okolicznych OSP. Do poszukiwań użyto 3 policyjne drony oraz śmigłowiec z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Te działania przyniosły efekt i szczęśliwe zakończenie.
– Około godziny 18 zaginiona została odnaleziona przez funkcjonariuszy wydziału patrolowo-interwencyjnego, którzy przeczesywali trawiaste tereny w okolicach rzeki przy ulicy Nadrzecznej. Kobiecie opieki medycznej udzieliła przybyła na miejsce załoga karetki pogotowia – podsumowuje Krukowska-Bubiło.
Napisz komentarz
Komentarze