Funkcjonariusze zamojskiej patrolówki szukali mężczyzny, by zrealizować sądowy nakaz doprowadzenia do zakładu karnego. Powinien tam stawić się sam w określonym czasie, ale tego nie zrobił. Został więc we wtorek (16 listopada) zatrzymany przez mundurowych. Policjanci odnaleźli go w jednym z mieszkań w Zamościu.
Czytaj także: Jeden chował się w łóżku, drugi na strychu. Obu znaleźli
Najpierw 46-latek trafił do policyjnego aresztu, a niedługo po tym do więzienia.
– W przeszłości dopuścił się przestępstwa kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Za kierownicę po wypiciu alkoholu usiadł w czasie, gdy obowiązywał go sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Dopuścił się także przestępstwa prowadzenia pojazdu po cofnięciu przez właściwy organ uprawnień do kierowania – wylicza Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Mężczyzna ma do odsiadki prawie półtora roku więzienia.
Czytaj także: Już siedzą. Zatrzymano czterech mężczyzn poszukiwanych listami gończymi
Czytaj także: Wystawiono za nimi listy gończe. Ukraińcy wpadli przy granicy
Napisz komentarz
Komentarze