– Wiosną do Różańca mogą przyjechać takie zespoły, jak Lublinianka, Motor II Lublin, Górnik II Łęczna czy Huragan Międzyrzec Podlaski. Dla naszych kibiców będzie to wielka frajda, a dla piłkarzy – żniwa po ciężkiej pracy – mówi Robert Kupczak, prezes Gromu.
Żaden czwartoligowy zespół piłkarski z okręgu zamojskiej nie zaskoczył w rundzie jesiennej tak pozytywnie, jak to uczynił Grom Różaniec. Zespół ten jest bliski kwalifikacji do grupy mistrzowskiej. I naprawdę do tego sukcesu brakuje mu niewiele. Na cztery kolejki przed zakończeniem sezonu zasadniczego zajmuje w tabeli szóste miejsce, a jego przewaga nad kolejną drużyną wynosi dziesięć punktów.
– To była rewelacyjna runda w naszym wykonaniu. Inaczej tego nie można określić. Nikt przed rozpoczęciem rozgrywek nie postawiłby złamanego grosza na to, że znajdziemy się w gronie sześciu najlepszych zespołów w grupie, ze stratą zaledwie pięciu punktów do lidera. Gdybyśmy narzekali, że nie wypadliśmy jeszcze lepiej, to bylibyśmy niespełna rozumu. W grupie mistrzowskiej wielu widziało Gryfa Gmina Zamość i Huczwę Tyszowce, ale nie nas. A ja wierzyłem w swoją drużynę. I teraz cieszę się z jej dobrych występów w rundzie jesiennej. Pozostał nam tylko jeden malutki kroczek do zrobienia. Myślę, że go zrobimy – mówi Robert Kupczak, prezes Gromu.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze