Różnica między III a IV ligą okazała się dla piłkarskiego zespołu Tomasovii Tomaszów Lubelski zdecydowanie większa, niż się tego można było spodziewać. Żaden inny beniaminek nie zdominował tak czwartoligowych rozgrywek, jak to uczyniła Tomasovią, wygrywając 33 spośród 34 meczów i nie ponosząc ani jednej porażki. Wydawało się, że po znokautowaniu czwartoligowych rywali podopieczni trenera Pawła Babiarza wywalczą miejsce w środku tabeli III ligi, jednak awans okazał się dla nich zbyt dużym przeskokiem. Po osiemnastu kolejkach plasują się w tabeli na przedostatnim siedemnastym miejscu z niebyt imponującym bilansem spotkań. Zdobyli tylko dziewięć punktów za jedno zwycięstwo (4:0 nad Sokołem w Sieniawie) i sześć remisów. – Ocena występów mojego zespołu w rundzie jesiennej w III lidze nie może być pozytywna, jest bardzo negatywna. I to nie jest tylko moje zdanie. Oczekiwania po awansie, wywalczonym w szczególny sposób, były przeogromne. Chyba każdy liczył na to, że po takiej dominacji w IV lidze spokojnie sobie poradzimy w wyższej klasie rozgrywkowej bez większych wzmocnień. Liga nas zweryfikowała. Okazało się, że nie jesteśmy w stanie podołać zadaniu – mówi trener Babiarz.
Latem z Tomasovii odeszli Karol Karólak, Jakub Wawrzusiszyn (obaj do Igrosu Krasnobród) i Hubert Sałamacha (do Gryfa Gmina Zamość). Drużynę opuścił też Jakub Szuta, który został piłkarzem Motoru Lublin, jednak wrócił jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek ligowych na zasadzie wypożyczenia z drugoligowca.
Przybyło sześciu zawodników: Daniel Chochlinski (Lubań Maniowy), Jakub Czarniecki (Hutnik Kraków), Artur Lis (Huczwa Tyszowce), Maciej Orzechowski (zespół juniorów Górnika Zabrze), Karol Turek (Sokół Ostróda) i Mateusz Wójtowicz (Motor Lublin). Dołączyli też wychowankowie Kacper Błajda i Mateusz Kurzępa. Szybko się okazało, że Chochlinski i Wójtowicz jeszcze nie spełniają trzecioligowych wymagań, dlatego przed zamknięciem letniego okienka transferowego, po kilku ligowych kolejkach, trafili do nowych pracodawców. Chochlinski został zawodnikiem Pcimianki, a Wójtowicz – Lublinianki. Spośród pozyskanych latem zawodników do podstawowego składu załapali się jedynie Czarniecki i Turek. Z kolei kontuzje czy inne kłopoty zdrowotne wyeliminowały z gry na dłużej Arkadiusza Smołę, Patryka Słotwińskiego i Marcina Żurawskiego, a więc piłkarzy wartościowych i doświadczonych.
W trakcie rozgrywek z Tomasovii docierały sygnały, że w drużynie brakuje zawodników, którzy wykreowali się na zdecydowanych liderów, zdolnych odmienić oblicze ekipy i pociągnąć ją do sukcesów. Również zmiennicy zwykle nie spełniali pokładanych nadziei i po wejściu na boisko trudno im było utrzymać poziom gry zespołu.
– Zdobyliśmy dziewięć punktów, a planowaliśmy dwa lub nawet trzy razy tyle. Nawet dysponując tym składem, byliśmy w stanie wywalczyć piętnaście, osiemnaście punktów, a wtedy nasza sytuacja w tabeli byłaby znacznie korzystniejsza. Niestety, w wielu meczach płaciliśmy frycowe, brakowało nam szczęścia lub umiejętności, a po kolejnych porażkach psychika zawodników siadała – twierdzi trener Babiarz.
Tomasovia Tomaszów Lubelski 2021/2022
W rundzie jesiennej grało 26 piłkarzy: Rafał Kycko 18 (14), Bartłomiej Pleskacz 18 (14), Damian Szuta 17 (17), Damian Chmura 17 (16), Jakub Szuta 17 (14), Michał Skiba 16 (16), Oleksandr Zozulia [Ukraina] 16 (15), Jakub Czarniecki 15 (13), Patryk Dorosz 15 (12), Łukasz Bartoszyk 13 (13), Karol Turek 13 (9), Maciej Orzechowski 12 (8), Ireneusz Baran 12 (2), Patryk Słotwiński 10 (6), Artur Lis 10 (1), Arkadiusz Smoła 8 (7), Piotr Chodziutko 8 (6), Kacper Błajda 7 (7), Karol Krawczyk 5 (5), Adrian Żurawski 5 (0), Marcin Żurawski 4 (1), Mateusz Kurzępa 4 (0), Oskar Lasota 3 (1), Daniel Chochlinski 2 (1), Mateusz Wójtowicz 2 (0), Mateusz Anioł 1 (0).
Strzelcy goli: 9 – D. Szuta, 2 – Czarniecki, Słotwiński, Smoła, 1 – Chmura, Dorosz, Orzechowski, J. Szuta; 1 samobójczy – Wiktor Rękas (Sokół Sieniawa).
Trener: Paweł Babiarz 18.
Po nazwisku piłkarza podaliśmy liczbę jego występów w rundzie jesiennej, a w nawiasach – liczbę meczów w podstawowej jedenastce. Po nazwisku trenera – liczba meczów, w których prowadził drużynę.
Napisz komentarz
Komentarze