"W nocy z soboty na niedzielę poczułem się gorzej, miałem dreszcze i ból głowy, a temperatura ciała podwyższyła się do 37,8 kresek. Lekarz rodzinny dał mi skierowanie na wykonanie testu pod kątem wystąpienia u mnie Covid-19 i we wtorkowy ranek dowiedziałem się, że wynik jest pozytywny" – zaczął burmistrz Rosłan. List do mieszkańców opublikował na stronie internetowej Urzędu Miasta w Biłgoraju.
"Ktoś pewnie powie, albo przynajmniej pomyśli, że zachęcałem ludzi do szczepień, krytykowałem antyszczepionkowców, tymczasem sam zachorowałem i przekonałem się o nieskuteczności szczepień. Otóż nic bardziej mylnego. Tym bardziej zachęcam wszystkich niezaszczepionych do jak najszybszego zaszczepienia się – podkreślał burmistrz.
Napisał dalej, że lepiej poczuł się już dwa dni potem, nie miał już gorączki ani bólu głowy. Pozostało tylko osłabienie. Podzielił się też tym, jak spędza przymusowy urlop, a potem wrócił do tematu szczepień.
"Zwykłe przeziębienia, których doświadczamy niekiedy po kilka razy w roku, były o wiele bardziej dotkliwe, niż Covid-19. A tak lekki przebieg choroby zawdzięczam wyłącznie temu, że jestem zaszczepiony trzema dawkami. Jeśli sobie pomyślę, że mógłbym leżeć w szpitalu, modlić się o cud, albo pozbawiony świadomości leżeć pod respiratorem i to tylko z tego powodu, że dałem się przekonać jakiemuś zacofanemu durniowi do nieszczepienia się, to cieszę się, że podjąłem jedyną rozsądną decyzję. Jeśli Państwo Polskie finansuje wszelkie koszty szczepień, a najznakomitsi polscy profesorowie doradzający do niedawna Panu Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu gwarantują mi, że szczepienia nie są eksperymentami medycznymi, to nie jestem w stanie pojąć, jak można ryzykować własne życie, głosić bzdurne teorie, nie szczepić się i jeszcze innych do tego samego namawiać. Od czterech lat szczepię się również przeciwko grypie. Lekarz rodzinny wyjaśnił mi, że szczepionka nie chroni w 100% przed zachorowaniem, ale przede wszystkim przed ciężkim przebiegiem choroby. Od tego czasu nie byłem ani jednego dnia na zwolnieniu lekarskim. Nawet jeśli jednego dnia pojawił się stan podgorączkowy, to po dwóch dniach, po wypiciu wody z miodem i cytryną, wszystko wracało do normy.
Tak samo jest ze szczepionką przeciwko Covid-19. Nie gwarantuje ona 100% ochrony przed zakażeniem, ale pozwala naszemu organizmowi szybko i skutecznie zwalczyć wirusa. Wiem, że nie przekonam do szczepień zagorzałych antyszczepionkowców, bo na głupotę nikt jeszcze ani lekarstwa, ani szczepionki nie wynalazł, ale jeśli ktokolwiek ma jeszcze wątpliwości i waha się, czy powinien się zaszczepić, albo nie znalazł do tej pory czasu by udać się na szczepienie, to może mój głos sprawi, że szybko podejmie właściwą decyzję" – napisał Janusz Rosłan.
Napisz komentarz
Komentarze