Do kradzieży doszło, gdy w mieście szalała potężna burza. 67-latek przestraszył się jej, zostawił rower na podwórku, nie zamknął go w żaden sposób i schował się w domu.
36-latka ta pogoda nie zniechęciła. Wszedł na posesję, by chwilę później wyjechać z niej rowerem. Jak tylko właściciel jednośladu zauważył brak pojazdu, zaalarmował policję.
Mundurowi tego samego dnia odnaleźli rower. Był w lombardzie. – Jak się okazało, 36-letni mieszkaniec miasta skradł pojazd, a następnie jego 26-lenia konkubina próbowała do zbyć w lombardzie. Wart około 1 tys. zł. rower trafił z powrotem w ręce właściciela, natomiast para trafiła do aresztu – relacjonuje Edyta Krystkowiak, rzeczniczka KPP w Hrubieszowie.
Oboje już usłyszeli zarzuty. Teraz mężczyzna odpowie za kradzież, a kobieta za paserstwo.
Napisz komentarz
Komentarze