Do zdarzenia w Jarosławcu (gmina Uchanie) doszło 2 maja tuż przed godz 13. Wtedy komendę powiatową Straży Pożarnej w Hrubieszowie zawiadomiono o kolizji samochodu osobowego z ciągnikiem rolniczym.
- Czytaj też: Auto spłonęło przy drodze. Jak doszło do pożaru?
– Po przybyciu na miejsce okazało się, że samochód osobowy marki Lexus zderzył się z ciągnikiem rolniczym marki Ursus. W wyniku zderzenia ciągnik rozpadł się na dwie części. Poszkodowanemu kierowcy pojazdu rolniczego udzielono wsparcia psychicznego do czasu przybycia Zespołu Ratownictwa Medycznego. Droga wojewódzka w Jarosławcu zablokowana była w obydwu kierunkach – relacjonuje st. kpt. Marcin Lebiedowicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Hrubieszowie.
Szacunkowe straty wyniosły około 60 tys. zł. Działania straży pożarnej polegały przesunięciu pojazdów na pobocze drogi. W akcji brało udział 13 strażaków z JRG Hrubieszów, OSP w Uchaniach i Teratynie.
- Przeczytaj: Zamość: Hulajnoga kontra citroen
Tego samego dnia ponad godzinę później doszło do kolejnej kolizji. Tym razem na obwodnicy Hrubieszowa, w Teptiukowie. Tam zderzyły się dwa samochody osobowe. Jeden z nich w wyniku uderzenia miał doszczętnie pokiereszowany przód nadwozia, a drugi samochód zatrzymał się po dodatkowym uderzeniu w barierkę energochłonną.
– Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenie, kierowali ruchem drogowym. W zdarzeniu została poszkodowana jedna osoba, przejął ja Zespół Ratownictwa Medycznego. Dalsze czynności dochodzeniowe prowadzi Policja. W trwającej ponad 2 godziny akcji ratunkowej uczestniczyło 15 strażaków z JRG w Hrubieszowie, OSP w Teptiukowie i OSP w Dziekanowie. Straty wstępnie oszacowano na 20 tys. zł. – poinformował nas kpt. Lebiedowicz. – W obydwu kolizjach przypuszczalną przyczyną zderzenia było niezachowanie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym – dodaje st. kpt. Marcin Lebiedowicz.
Wszystkie okoliczności obydwu kolizji ustalają hrubieszowscy policjanci.
Napisz komentarz
Komentarze