Oba zespoły czuły stawkę spotkania, stąd też przede wszystkim koncentrowały się na zabezpieczeniu swojej bramki. Po wyrównanej pierwszej odsłonie w drugiej mocniej przycisnęła Wisła, ale młodzież Pawła Babiarza wytrzymała napór, sama będąc blisko zdobycia bramki.
– Po jednej z naszych akcji sędzia odgwizdał rzut karny, ale po kilkunastu sekundach zmienił decyzję, wycofując piłkę poza obręb szesnastki. Moim zdaniem, było to trochę kontrowersyjne – przyznał szkoleniowiec Tomasovii.
Młodzi tomaszowianie kilkukrotnie sprawdzili też czujność bramkarza z Płocka mocnymi uderzeniami, ale golkiper miejscowych spisywał się bez zarzutu.
– Zagraliśmy spotkanie na wysokim poziomie, za co dziękuję chłopakom. Bezbramkowy remis to wynik trochę niewdzięczny, bo trzeba się bardzo pilnować. W Płocku nic nie kombinowaliśmy, grając sprawdzonym systemem i podobnie będzie w rewanżu, na który zapraszam kibiców – powiedział Paweł Babiarz.
Spotkanie rewanżowe już w niedzielę (25.06) o godz. 15.00.
tomt, fot. Kamil Kmieć
Wisła Płock - Tomasovia 0:0
Tomasovia: Krawczyk – Piatnoczka, Piątkowski (12 Kołodziejski), Raczkiewicz, Korzeń – Łaba, Kielar, Szuta (90 Kozak), Orzechowski (88 Gmiterek) – Krosman (80 Nowosad), Iwanicki 68 Śrótwa.
Sędziował: Sylwester Rasmus (Toruń). Widzów: 200.
Napisz komentarz
Komentarze