Od dawna pasjonuje się też fotografią. Ma do niej wprawne oko i rękę, a także wyczucie, dzięki czemu zrobione przez nią zdjęcia są soczyste, pełne emocji, wyraziste i piękne.
Trzy lata temu Aleksandra Strzelec otworzyła własne studio fotograficzne pod nazwą KAM Studio. W nim ma szansę prezentować suknie z Krainy Małych Cudów i się realizować.
Podczas sesji dba o każdy detal. Fotografuje w zaaranżowanym studiu lub w plenerze, zależnie od życzeń klientów. Tych ma bardzo dużo. Dowiadują się o KAM Studio najczęściej pocztą pantoflową, potem trafiają na profil fejsbukowy studia i oglądają zdjęcia, które potrafią zahipnotyzować.
Bo fotografie, które wychodzą spod ręki Aleksandry Strzelec, przenoszą do innego, często bajkowego świata. Wydobywają z ukrycia niepowtarzalne piękno każdego bohatera. Większość klientek KAM Studio to na razie kobiety. Zapewne dlatego, że dla wielu z nich sesja tam jest niczym terapia dla duszy, która podnosi samoocenę, pozwala uwierzyć w siebie, poczuć się dowartościowaną, a przy okazji zyskać wspaniałą pamiątkę na całe życie.
Team KAM Studio tworzy również siostra właścicielki – Karolina Strzelec działająca pod nazwą „KINA Makeup Artist”, która jest wykwalifikowaną wizażystką i wykonuje makijaże do sesji fotograficznych.
– Moją największą nagrodą za pracę, jaką z siostrą wykonujemy, jest zadowolenie klientów. To, że potem polecają studio znajomym, że z dumą chwalą się zdjęciami – mówi Aleksandra Strzelec. I dodaje: – Każda sesja jest dla mnie inspiracją do kolejnej. Kocham to, co robię!
Napisz komentarz
Komentarze