Kiedy po zgłoszeniu o wypadku policjanci dojechali na miejsce zdarzenia, kierowca był jeszcze zakleszczony w zmiażdżonym samochodzie. Z pomocą przyszli mu strażacy z OSP w Dołhobyczowie i zawodowi z Hrubieszowa, którzy za pomocą specjalistycznego sprzętu uwolnili mężczyznę z pojazdu. Ranny został przetransportowany do szpitala.
Wyjaśniając sytuację, funkcjonariusze ustalili, że poprzedniej nocy Ukrainiec został zatrzymany na przejściu granicznym w Dołhobyczowie, kiedy chciał przekroczyć granicę nie posiadając ważnych badań technicznych pojazdu. Straż graniczna poinformowała o tym policję. Mundurowi zatrzymali 21-letniemu cudzoziemcowi dowód rejestracyjny, ale pozwolili na dalszą jazdę, by mógł wykonać wymagane badania.
Jak doszło do wypadku? To jest dopiero wyjaśniane. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że BMW jechało od strony Mircza w kierunku Dołhobyczowa.
– W Witkowie kierowca próbował kilkukrotnie wyprzedzać busa. Kiedy za zakrętem rozpoczął manewr i zjechał na lewy pas ruchu i jechał nim, mimo że prawy był wolny. W pewnym momencie kierujący pojazdem zaczął zjeżdżać na pobocze, a następnie uderzył w przydrożne drzewo – informuje Edyta Krystkowiak, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie.
Napisz komentarz
Komentarze