Opisując zdarzenie, 25-latek wskazał, że kilka lat temu w Internecie założył konto na platformie do inwestowania w kryptowaluty. W poniedziałek 4 września zadzwoniła do niego kobieta i poinformowała, że na koncie inwestycyjnym mężczyzna ma do odebrania przydzielony bonus w kwocie 10 000 dolarów. 25-latek dostał wtedy kod umożliwiający sprawdzenie zgromadzonych środków. Wpisał kod i na swoim koncie inwestycyjnym i zobaczył wskazaną kwotę.
- Warunkiem odbioru pieniędzy była konieczność zweryfikowania jego konta, której można było rzekomo dokonać jedynie po zainstalowaniu aplikacji do zdalnej obsługi komputera. 25-latek zainstalował program i przekazał kobiecie kod udostępnienia ekranu. Pieniądze miały trafić na rachunek 25-latka, jednak pojawił się kolejny warunek – konieczność wpłacenia równowartości połowy kwoty „bonusowej”. Pokrzywdzony nie miał takiej gotówki, zaciągnął więc kredyt. Następnie na wskazane przez rozmówcę konto wpłacił 23 tysiące złotych - relacjonuje aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka zamojskiej policji.
Po wpłacie pieniędzy do rozmowy włączył się mężczyzna, który powiedział, że żeby wypłacić środki brakuje jeszcze 2500 złotych. Zdenerwowany całą sytuacją 25-latek powiedział rozmówcy, że nie wpłaci już żadnych pieniędzy. Wtedy usłyszał od mężczyzny „Masz niespodziankę!” i połączenie zostało zerwane.
Zamościanin zrozumiał, że został oszukany. Stracił 23 000 złotych.
Powiadomieni o oszustwie policjanci poszukują sprawców przestępstwa i apelują o zdrowy rozsądek oraz dużą ostrożność przy transakcjach internetowych.
- Nie instalujmy dodatkowych oprogramowań, które umożliwiają obcym osobom korzystanie z naszych komputerów. Zwłaszcza, jeśli wymaga tego rzekomy doradca, czy analityk inwestycyjny. Chrońmy także nasze loginy i hasła do kont bankowych oraz kart płatniczej - apeluje policjantka.
Napisz komentarz
Komentarze