Na sobotni wieczór gospodarze zaplanowali uroczyste otwarcie hali widowiskowo-sportowej, a na trybunach zasiadło ponad 4 tys. widzów. Wszyscy oni musieli pogodzić się z porażką, ponieważ podopieczni trenera Zbigniewa Markuszewskiego rozegrali bardzo dobre spotkanie. W pierwszej połowie żadna z ekip nie była w stanie wypracować sobie większej przewagi niż dwubramkowa.
Do szatni zamościanie schodzili, prowadząc 13:12, a po zmianie stron pokazali, że gra pod presją im służy. Żółto-czerwoni w 41 minucie objęli czterobramkowe prowadzenie (20:16), ale Stal potrafiła doprowadzić do remisu. Kolejny zryw zamojskiej siódemki był już jednak dla gorzowian zabójczy. Na 10 minut przed końcem Padwa wygrywała 24:20 i nie pozwoliła sobie odebrać zwycięstwa. Zamojska drużyna bardzo solidnie zagrała zwłaszcza w defensywie. Między słupkami klasę pokazywali Mateusz Gawryś i Krzysztof Kozłowski, a w trudnych momentach doświadczeniem i skutecznością wykazywał się Tomasz Fugiel.
– Mecz w takich okolicznościach, z taką oprawą i przy takiej publiczności to dla nas nagroda. Gospodarze przygotowali się do tego meczu organizacyjnie w taki sposób, że czapki z głów. Wiedzieliśmy, że na miejscowych ciąży spora presja, ale jednocześnie znaliśmy swoją wartość. Kluczem do zwycięstwa była nasza defensywa i świetna postawa w bramce Mateusza Gawrysia i Krzysztofa Kozłowskiego. W takich okolicznościach ręce miały prawo się zatrząść, ale w ostatecznym rozrachunku to my wykazaliśmy się większym opanowaniem – zauważa najskuteczniejszy gracz zamościan Tomasz Fugiel.
– Druga sprawa jest taka, że po raz kolejny stanowiliśmy prawdziwy zespół. Byliśmy pełni determinacji i wiary. Z tego miejsca mamy taki apel, aby kiedyś przy takich trybunach zagrać w Zamościu. Naszym marzeniem jest to, żeby także w Zamościu powstała hala widowiskowo-sportowa z prawdziwego zdarzenia. Bardzo chcielibyśmy, aby ktoś się nad tym pochylił – dodaje Fugiel.
Na kolejne emocje w Lidze Centralnej kibice żółto-czerwonych muszą poczekać do 4 lutego (niedziela). Wtedy Padwa zagra z AZS AWF Biała Podlaska. Wcześniej, bo 30 stycznia (wtorek) zamościanie w rozgrywkach Pucharu Polski zmierzą się przed własną publicznością z Azotami Puławy.
Stal Gorzów Wielkopolski – Padwa Zamość 23:25 (12:13) Padwa: Gawryś, Kozłowski – Fugiel 5, Morawski 4, Bączek 3, Małecki 2, Obydź 2, Skiba 2, Szymański 2, Czerwonka 1, Konkel 1, Olichwiruk 1, Pstrąg 1, Puszkarski 1, Adamczuk, Szeląg. Kary: 12 minut (Stal), 8 minut (Padwa). Sędziowali: Marciniak, Radziszewski (Wolsztyn). Widzów: 4 tys. Wyniki 14 kolejki: Stal Gorzów Wielkopolski – Padwa Zamość 23:25, Nielba Wągrowiec – Śląsk Wrocław 27:29, SMS ZPRP Kielce – AS AWF Biała Podlaska 24:22, KPR Żukowo – Jurand Ciechanów 37:28, Anilana Łódź – Zagłębie Sosnowiec 30:26, Stal Mielec – Pogoń Szczecin 28:30. |
Napisz komentarz
Komentarze