Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 14:53
Reklama
Reklama Baner reklamowy A1 Fit&Healtly

Więcej wspomnień "Starego doktora"

Warszawski Ośrodek Karta przygotowuje się do wydania kolejnej edycji dzienników Zygmunta Klukowskiego. Tym razem ma ona zostać rozszerzona o ok. 150 stron i będzie nosić tytuł "Klukowski. Zamojszczyzna 1918-1959". Potrzebne jest jednak wsparcie na wydanie tej cennej książki.
Więcej wspomnień "Starego doktora"

Doktor Zygmunt Klukowski to jedna z najbarwniejszych, najbardziej zasłużonych postaci Szczebrzeszyna. Urodził się 23 stycznia 1885 r. w Odessie. Jego ojciec był właścicielem apteki. Gdy Zygmunt miał 11 lat, Klukowscy przenieśli się do Moskwy, gdzie stali się jednymi z najznamienitszych działaczy polonijnych (Julian, starszy brat Zygmunta, był m.in. współzałożycielem fundacji Polskiej Biblioteki w Moskwie). 
 
Podsumowanie drogi i pasji
W 1904 r. Klukowski zdał maturę i rozpoczął w stolicy Rosji studia medyczne. Już po roku przeniósł się na Wydział Medyczny do Krakowa. Dyplom lekarski nostryfikował w Kazaniu, po czym znalazł zatrudnienie w niewielkich, prowincjonalnych szpitalach w okolicy Mińska. Potem był m.in. lekarzem w rosyjskim wojsku. Zdemobilizowano go w 1918 r. Wtedy przyjechał do Polski. Skierowano go do Krasnobrodu. Pracował tam ponad rok. Następnie trafił do szpitala w Szczebrzeszynie, gdzie przez wiele lat był dyrektorem. 

W tym miejscu uczynił sobie "punkt obserwacyjny" i z kronikarską dokładnością opisywał burzliwe dzieje naszego regionu. Są one m.in. wstrząsającym świadectwem hitlerowskiego terroru. Klukowski w swoich zapiskach notował także tragiczne dzieje miejscowych Żydów. 
Los autora także był skomplikowany. Podczas niemieckiej okupacji trzykrotnie zamykano go w więzieniu (także w zamojskiej Rotundzie), a potem UB więziło go aż cztery razy. Ostatni raz, za działalność konspiracyjną skazano go na 9 lat więzienia. Wyszedł na wolność po czterech latach. Podupadł wówczas na zdrowiu... Zygmunt Klukowski zmarł w 1956 r.  
Zapiski "Starego doktora" wydawano w czasach PRL-u kilka razy, ale w bardzo okrojonej wersji. W 2007 r. warszawski Ośrodek Karta wydał w dwóch tomach znacznie obszerniejszą, dwutomową edycję dzienników Klukowskiego. 
"Dzieło, które przedstawiamy jest spóźnione o pół wieku (...). Jest podsumowaniem jego (Klukowskiego) drogi i pasji" – pisał we wstępie tej publikacji Zbigniew Gluza z Ośrodka Karta. 

Był to wnikliwy wybór wspomnień z lat 1918-1939, dziennika z lat 1939-1947, wspomnień z lat 1950-1951 i 1952-1954 oraz listów z ostatnich dwóch lat życia. Ponadto znalazły się tam również publikowane po raz pierwszy w oryginale dzienniki i wspomnienia z lat 1945-1954. Udało się je odnaleźć aż w Tajlandii, u wnuka autora. 

"Dzieło Zygmunta Klukowskiego jest jednym z największych w polskiej literaturze faktu" – zauważył Zbigniew Gluza. – Autor nie był pisarzem, nie tworzył świata słowami. Odwrotnie, starał się jedynie oddać to, co postrzegał". 
 
Potrzebne wsparcie
Okazało się, że potrzeby są jeszcze większe. W tej publikacji znalazły się wprawdzie wspomnienia Klukowskiego z czasów II Rzeczpospolitej, ale zdaniem wielu Czytelników (w tym autora tego tekstu były za bardzo okrojone). To się teraz zmieni. 
W przygotowywanej przez Ośrodek Karta publikacji pt. "Klukowski. Zamojszczyzna 1918-1959" znajdzie się znacznie więcej wspomnień z tego okresu. W ten sposób książka rozrośnie się o ponad 150 stron. W sumie będzie miała 694 strony (plus 92 strony tzw. wkładek zdjęciowych). 

Kłopot w tym, że nie ma jeszcze wszystkich pieniędzy potrzebnych na wydanie tej książki. Są one gromadzone przy pomocy portalu: polakpotrafi.pl (w zakładce "nowe wydanie Zamojszczyzny Klukowskiego"). 

"Na wydanie książki brakuje nam 7000 zł (...). Ośrodek Karta, jako organizacja pożytku publicznego, nie dysponuje własnymi środkami pozwalającymi na sfinansowanie nowego wydania" – czytamy w tym portalu. "Zależy nam jednak, żeby nowe rozszerzone wydanie trafiło do wszystkich zainteresowanych czytelników. Premiera książki będzie miała miejsce na Festiwalu Stolica Języka Polskiego w dniach 6-12 sierpnia w Szczebrzeszynie, gdzie odbędą się liczne wydarzenia (m.in. gra miejska, panel dyskusyjny) związane z postacią Zygmunta Klukowskiego". 

Warto tę inicjatywę poprzeć. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

ReklamaBaner boczny B1 firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Pycha Moj GrzechTreść komentarza: Program Rodzina na swoim ma się b.dobrze.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:15Źródło komentarza: W Hrubieszowie będzie punkt paszportowyAutor komentarza: ochrona przyrodyTreść komentarza: Jakie były ku temu przesłanki?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:56Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: jaTreść komentarza: Coś mieszkańcu o ukrainie piszesz oszczędnie Nie wszystko!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:55Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Zając ekspertem PO KOLEGIUM TUMANUM to jakieś jaja,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:52Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Pytanie gdzie w tym czasie była wybrana rada społeczna szpitala nadzorująca dyrekcję z ramienia starostwa. tym pseudo neo radnym tylko jaja wsadzić w imadło i dobrze skręcić. a nie nagrody dawać,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:50Źródło komentarza: Szpital w Hrubieszowie w ciągu 2 lat nie wykonał kontraktów z NFZ. Do spłaty ma 18 mln złAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: "Droga przez mękę" aby dojść do orzecznictwa trzeba pokonać odcinek z parkingu przy parku lub walczyć o miejsce parkingowe przy bloku nr 8. Jeżeli będziemy mieli szczęście i znajdziemy miejsce to zaczyna się walka dziurawym chodnikiem i wysokimi krawężnikami. Takie mamy realia udogodnień dla niepełnosprawnych. Mieszkzńcy bloku wracający z pracy siedzą w samochodach i wypatrują wolnego miejsca postojowego bo przecież większość miejsc jest zajęta przez pracowników Krok za krokiem, pacjentów przychodni Żak, stomatologa, okulisty lub petentów ZGL. Takie instytucje jak przychodnie nie powinny znajdować się w blokach gdzie nie ma przystosowanych warunków oraz miejsc parkingowych.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:26Źródło komentarza: Zamość: Przyjeżdża niepełnosprawny do urzędu i... nie ma gdzie zaparkować
Reklama