– Chcemy, aby zdigitalizowany materiał dotyczący Dzieci Zamojszczyzny, a właściwie ich teczki osobowe, trafił do zasobu cyfrowego, aby każdy kto jest zainteresowany losami wysiedlonych Dzieci mógł skorzystać z tego zasobu, wejść na stronę biblioteki, otworzyć zakładkę Biblioteka Cyfrowa Książnicy Zamojskiej i sięgnąć do materiałów źródłowych – podkreślił dyrektor Książnicy Zamojskiej Piotr Bartnik.
Dodał, że nie byłoby tego projektu, gdyby nie 80. rocznica wysiedleń Zamojszczyzny. To właśnie po tamtych uroczystościach i szeregu konferencji, Książnica Zamojska zgromadziła wokół siebie ludzi zainteresowanych tematem wysiedleń, a w szczególności tragizmem Dzieci Zamojszczyzny.
- Przeczytaj też: Tomaszów pamięta. 83. rocznica Zbrodni Katyńskiej i 10. rocznica katastrofy smoleńskiej
Przypomnijmy, że pod koniec listopada 2022 r., z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy i byłego prezydenta Niemiec Horsta Köhlera, odbyły się w Skierbieszowie państwowe obchody 80. rocznicy wysiedleń. – Nie byłem sprawcą, ale jestem świadomy niemieckiej winy – powiedział wtedy Köhler, który w 1943 r. urodził się w Skierbieszowie w rodzinie niemieckich kolonistów z Besarabii.
Podpisali umowę
W konferencji – oprócz dyrektora Bartnika – uczestniczyli prezydent Zamościa Andrzej Wnuk, dyrektor Archiwum Państwowego w Zamościu Jakub Żygawski, prezes Zarządu Okręgowego Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych Tadeusz Pszenniak i jego zastępca Bogusław Dąbrowski.
Podpisana umowa dotyczy realizacji pierwszego etapu projektu Cyfrowe Archiwum Dzieci Zamojszczyzny z wydzieloną kolekcją „Dziedziczenie Pamięci”. Kolekcja prezentować będzie około 6 600 skanów. W ramach projektu zostanie zdigitalizowanych 1 100 teczek osobowych z zasobów archiwalnych – Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w Warszawie oraz Archiwum Państwowego w Zamościu. Znajdują się w nich m.in. życiorysy, druki, zdjęcia, formularze i ankiety z załącznikami wypełnianymi osobiście przez osoby ze statusem Dziecka Zamojszczyzny.
– Dobrze, że pan dyrektor wyszedł z inicjatywą, by przekazać to wszystko następnemu pokoleniu. Podamy do zdigitalizowania listę z nazwiskami 1 700 osób żyjących i nieżyjących, z informacją, kto z jakiej wioski został wysiedlony, w którym roku itd. Te dokumenty są tak zniszczone, że tylko utrwalenie elektroniczne pozwoli na ich przetrwanie dla następnych pokoleń – powiedział Tadeusz Pszenniak, który będąc dzieckiem przeżył wysiedlenia.
W podobnym tonie wypowiadał się prezydent Zamościa.
– Ważną sprawą jest to, że czas nas nie oszczędza, a musimy zabezpieczyć świadectwa dawnych czasów w formie dostępnej dla przyszłych pokoleń – zauważył Andrzej Wnuk.
Dyrektor Archiwum Państwowego w Zamościu przyznał, że mamy trudną sytuację, jeżeli chodzi o pamięć o naszym dziedzictwie.
– Wynika ona z luki pokoleniowej, która się wytworzyła w czasie kiedy to pokolenie, które doświadczyło tego tragizmu zaczęło odchodzić – wskazał Jakub Żygawski. – Brak sukcesji informacji o tym, co się wydarzyło, jak trudne były to czasy, pozostała jeszcze w pamięci niektórych świadków. Ale pozostała także w dokumentach i te dokumenty znajdują się m.in. w archiwum w Zamościu.
Ostatni moment
Digitalizacja będzie polegała na zeskanowaniu dokumentów zarówno w Zamościu, jak i Urzędzie ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych w Warszawie. Zdigitalizowane dokumenty po zakończeniu realizacji pierwszego etapu projektu zostaną udostępnione bezpłatnie na platformie Biblioteki Cyfrowej Książnicy Zamojskiej. W projekcie przewidziano działania edukacyjne i promocyjne, m.in. wystawę, panele dyskusyjne i spotkania pod hasłem „Świadkowie historii”, poświęcone zagadnieniom związanym z wysiedleniami ludności Zamojszczyzny.
Koszt realizacji pierwszego etapu projektu wyniesie 102 tys. zł, z czego 80 proc. stanowi dofinansowane ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a wkład własny w wysokości 22 tys. zł zapewniło Miasto Zamość. Zakończenia można spodziewać się pod koniec przyszłego roku. Wtedy dokumenty zostaną udostępnione online.
– To już naprawdę ostatni moment, by się tym zająć, zwłaszcza że nas, żyjących Dzieci Zamojszczyzny, jest coraz coraz mniej – powiedział Tadeusz Pszenniak.
Andrzej Wnuk dodał na koniec, że były prezydent Niemiec Horst Köhler zapowiedział, że w przyszłym roku znowu odwiedzi Skierbieszów.
Przypomnijmy, że akcja wysiedleńcza rozpoczęła się w nocy z 27 na 28 listopada 1942 r. Niemcy zamierzali wysiedlić prawie 700 osad, ale ze względu na opór ludności i skuteczną walkę zbrojną partyzantów z AK i BCh do sierpnia 1943 r. deportowali ponad 110 tys. mieszkańców blisko 300 polskich wsi, którzy trafili do III Rzeszy jako przymusowa siła robocza lub do obozów koncentracyjnych. Dramatyczny los dotknął 30 tys. Dzieci Zamojszczyzny. Według szacunków historyków, życie straciło ok. 10 tys. z nich, a około 4,5 tys. dzieci objętych przymusową akcją wysiedleńczą przeznaczono do germanizacji.
Artykuł promujący projekt CADZ
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury
Napisz komentarz
Komentarze