Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 18:49
Reklama
Reklama

Doświadczenie kontra młodość, czyli Hetman Zamość – Błękitni Obsza

Po raz trzeci w rozgrywkach Hetman Zamość zakończył mecz bez kompletu punktów. W wyjazdowej potyczce z Błękitnymi Obsza musiał się zadowolić tylko jedną trzecią planowanej zdobyczy. Spotkanie zakończyło się niespodziewanym remisem 2:2 (1:1).
Po raz trzeci w rozgrywkach Hetman Zamość zakończył mecz bez kompletu punktów.
Po raz trzeci w rozgrywkach Hetman Zamość zakończył mecz bez kompletu punktów.

Atutem gospodarzy było doświadczenie. Ponad połowę składu Błękitnych wypełnili zawodnicy będący grubo po trzydziestce, a wśród nich liderem był 43-letni Sebastian Skrzypek, który z niejednego pieca jadł chleb, także trzecioligowego – dziś już ikona piłkarstwa na Zamojszczyźnie.

Za gośćmi przemawiał młodzieńczy polot, poparty bardzo dobrym przygotowaniem technicznym, taktycznym i kondycyjnym. Wśród przyjezdnych 34-letni bramkarz Patryk Dobromilski i młodszy o dwa lata środkowy pomocnik Rafał Kycko uchodzili za weteranów. Zdecydowanie zawyżali średnią wieku zamojskiej drużyny.

Starcie dwóch innych piłkarskich światów wypadło „na remis”, z którego bardziej zadowoleni byli miejscowi. 

– To był dla nas ciężki mecz. Błękitni cofnęli się do obrony i skutecznie odcinali nas od piłki. My natomiast za bardzo pchaliśmy piłkę środkiem pola. Trzeba było więcej grać bokami, by w ten sposób zwiększyć odległości między rywalami i mieć więcej miejsca do rozgrywania piłki. Momentami nasza gra przypominała bicie głową w mur. Muszę jednak przyznać, że zespół z Obszy rozegrał bardzo dobry mecz. Sprężył się na nas i nie dał nam rozwinąć skrzydeł. Inna sprawa, że nawet gdy był remis 2:2, to mieliśmy wystarczająco dużo czasu, żeby strzelić zwycięskiego gola. Okazji też nam nie brakowało – mówi Patryk Miedźwiedź, kapitan Hetmana.

To właśnie Miedźwiedź dwa razy swoim kolegom z zespołu podał na tacy takie „ciasteczka”, że mogli tylko przyłożyć nogę i z bliska posłać piłkę do odsłoniętej bramki. Tak właśnie gole strzelili Rodion Serdiuk i Sebastian Łapiński.

Z kolei te dwa stracone gole piłkarze Hetmana, a zwłaszcza bramkarz Dobromilski, będą długo pamiętać. 

– To były nietypowe bramki – przyznaje Miedźwiedź.

O bramce, którą zdobył Tomasz Stelmach, w żargonie piłkarskim mówi się „stadiony świata”. Uderzył bardzo mocno prawie z połowy boiska, z bocznej strefy – piłka poleciała prosto w „okienko”. Z kolei były trener Gromu Różaniec 39-letni Marek Grelak, który niedawno zdecydcował się wznowić karierę piłkarską, zaskoczył Dobromilskiego tym, że posłał piłkę z ostrego kąta „po krótkim”, a zamojski bramkarz zapewne spodziewał się dośrodkowania zupełnie na inną część pola karnego. 

– Miało być dośrodkowanie, wyszedł centrostrzał. Dobromilski tego nie przewidział. Takie błędy zdarzają się w „okręgówce” nawet najbardziej doświadczonym bramkarzom – zauważa Piotr Paluch, trener Błękitnych.

W poprzedniej rundzie zespół z Obszy po czterech kolejkach miał na swoim koncie zaledwie jeden punkt. Po czterech wiosennych meczach osiągnął dwa razy większy dorobek. – Dopiero się docieramy, ale z każdym kolejnym meczem rozumiemy się coraz bardziej. Jeszcze w tej rundzie nie wygraliśmy, ale to pierwsze zwycięstwo jest już bardzo bliskie – twierdzi trener Paluch.

Szkoleniowiec nie kryje zadowolenia z postawy swojego zespołu w meczu z drużyną, która w następnym sezonie będzie zapewne grała już w IV lidze. 

– Moi zawodnicy w stu procentach wykonali założenia taktyczne. Nieocenione okazało się zwłaszcza doświadczenie naszych dwóch środkowych obrońców, Skrzypka i Budzyńskiego, a także Jaśkowiaka, który jest jednym z najlepszych bramkarzy w „okręgówce”. Cały zespół był skoncetrowany, ale jednak nie ustrzegł się błędów, które skutkowały utratą bramek. Od pierwszej minuty chłopcy grali jednak bardzo mądrze. Zresztą, wiedzieli z kim grają. Mierzyli się z głównym kandydatem do awansu. I to ich motywowało. Byliśmy w końcu zespołem. Każdy grał z myślą o drużynie, a nie po swojemu. Wreszcie dobrze w linii ataku współpracowali ze sobą Gałka i Chikatara. 

Szkoda, że w drugiej połowie Chikatara nie mógł już się pojawić na boisku z powodu urazu mięśniowego. Czy remis należy uznać za sprawiedliwe rozstrzygnięcie? Jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę wypracowanych sytuacji podbramkowych, to na pewno wynik nie jest uczciwy. Hetman dłużej operował piłką, ale nic z tego nie wynikało. My zaś zagraliśmy bardzo ambitnie, z ogromną determinacją, i – wbrew temu, co stwierdził trener Wieczerzak – nie daliśmy się zepchnąć do głębokiej defensywy. Też mieliśmy kilka okazji strzeleckich, które zmarnowaliśmy. Sumiennie zapracowaliśmy na ten punkt – komentuje trener Paluch.

A Hetman w tym sezonie odzwyczaił się od niekompletnej zdobyczy. – Mamy tak duży potencjał kadrowy, że w Obszy powinniśmy spokojnie wygrać – twierdzi Miedźwiedź.

Błękitni Obsza – Hetman Zamość 2:2 (1:1)

Gole: 1:0 Stelmach 6, 1:1 Serdiuk 14, 1:2 Łapiński 54, 2:2 Grelak 67.

Błękitni: Jaśkowiak – Tadra, Skrzypek, Budzyński, Grelak – Czereczun, Szukajło, Stelmach (88 Frąc), Szpyt (66 Przytuła) – Gałka, Chikatara (46 Larwa); trener Paluch.

Hetman: Dobromilski – Zakrzewski (78 Herda), Oseła, Serdiuk, Kostrubiec – Miedźwiedź, Chodacki (81 Buczek), Baran (62 Łazar), Kycko, Łapiński (78 Woźniak) – Kuszcz-Wasyliszyn; trener Wieczerzak.

Żółte kartki: Szukajło – dwie, Gałka, Czereczun (Błękitni), Kuszcz-Wasyliszyn, Łapiński, Miedźwiedź, Herda (Hetman). Czerwona kartka: Szukajło 84 (Błękitni). Sędziował: Teterycz (Tomaszów Lubelski).


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PO to dno 11.04.2024 11:10
łgarstwa. Jak zwykle. A propos tego stowarzyszenia czy fundacji czy czego tam. Może napiszecie, że dotacja miejska nie została rozliczona. I co ? Kto przytulił pieniążki podatników ?

AAA 11.04.2024 15:32
To chyba powinieneś się podpisać "PiS to dno". Bo niby kto rządzi w Zamościu.

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy Replika
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Pycha Moj GrzechTreść komentarza: Program Rodzina na swoim ma się b.dobrze.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:15Źródło komentarza: W Hrubieszowie będzie punkt paszportowyAutor komentarza: ochrona przyrodyTreść komentarza: Jakie były ku temu przesłanki?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:56Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: jaTreść komentarza: Coś mieszkańcu o ukrainie piszesz oszczędnie Nie wszystko!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:55Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Zając ekspertem PO KOLEGIUM TUMANUM to jakieś jaja,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:52Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Pytanie gdzie w tym czasie była wybrana rada społeczna szpitala nadzorująca dyrekcję z ramienia starostwa. tym pseudo neo radnym tylko jaja wsadzić w imadło i dobrze skręcić. a nie nagrody dawać,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:50Źródło komentarza: Szpital w Hrubieszowie w ciągu 2 lat nie wykonał kontraktów z NFZ. Do spłaty ma 18 mln złAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: "Droga przez mękę" aby dojść do orzecznictwa trzeba pokonać odcinek z parkingu przy parku lub walczyć o miejsce parkingowe przy bloku nr 8. Jeżeli będziemy mieli szczęście i znajdziemy miejsce to zaczyna się walka dziurawym chodnikiem i wysokimi krawężnikami. Takie mamy realia udogodnień dla niepełnosprawnych. Mieszkzńcy bloku wracający z pracy siedzą w samochodach i wypatrują wolnego miejsca postojowego bo przecież większość miejsc jest zajęta przez pracowników Krok za krokiem, pacjentów przychodni Żak, stomatologa, okulisty lub petentów ZGL. Takie instytucje jak przychodnie nie powinny znajdować się w blokach gdzie nie ma przystosowanych warunków oraz miejsc parkingowych.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:26Źródło komentarza: Zamość: Przyjeżdża niepełnosprawny do urzędu i... nie ma gdzie zaparkować
Reklama