Kobieca piłka siatkowa w Tomaszowie Lubelskim cieszy się ogromną popularnością. Świadczy o tym liczebność widowni, gromadzącej się na meczach drugoligowej Tomasovii.
– Zapotrzebowanie na dobrą siatkówkę w naszym mieście jest bardzo duże. Mnóstwo ludzi przychodzi na nasze mecze. Kibice żywiołowo nas dopingują. Przeżywają nasze zwycięstwa i porażki. Widać, że chcą I ligi w Tomaszowie. To wszystko wynagradza nam wszelkie niedogodności, problemy i trudności, z którymi sekcja siatkówki w naszym klubie boryka się przez cały sezon – mówi Stanisław Kaniewski, szkoleniowiec żeńskiego zespołu Tomasovii.
Czytaj też: Zawodnicy UKS Sorga Zamość zdobywają medale, ale "sytuacja klubu jest dramatyczna"
Czy awans ma sens?
W II lidze Tomasovia gra już prawie ćwierć wieku. W ostatnich latach kilka razy walczyła bez powodzenia w barażach o awans do I ligi. Oczekiwania z roku na rok rosną. Kibice z Tomaszowa Lubelskiego chcieliby już zobaczyć w swoim mieście siatkówkę w pierwszoligowym wydaniu.
– Osiągnęliśmy pewien pułap, powyżej którego nie jesteśmy w stanie podskoczyć – twierdzi trener Stanisław Kaniewski.
Z końcem sezonu z I ligi wycofały się dwa zespoły – MKS San-Pajda Jarosław i Wieżyca 2011 Politechnika Gdańska Stężyca (woj. pomorskie). Kluby te sprzedały swoje miejsce w I lidze. Prawo do gry w I lidze kupiły ostatnia w tej klasie rozgrywkowej Solna Wieliczka i czwarta w drugoligowej grupie II Gedania Gdańsk.
– Ja nie chcę nawet słyszeć o możliwości kupienia sobie miejsca w I lidze. Interesuje mnie tylko awans sportowy, a nie finansowy – mówi trener Kaniewski.
Wszystko jednak rozbija się o pieniądze, a dokładnie to ich niedostatek nie pozwala Tomasovii przeskoczyć bariery z napisem „awans do I ligi.”
– Żeby grać w I lidze, potrzebowalibyśmy ponad jeden milion złotych na sezon. I liga to już zawodowe rozgrywki. Wiele klubów awansowało do I ligi, ale szybko z niej spadły. Nie mogą się teraz podnieść, albo całkiem zniknęły z siatkarskiej mapy Polski, bo nie podołały wyzwaniom finansowym i narobiły ogromnych długów. My nie zamierzamy się zadłużać i ryzykować tym, że za rok nie będzie już sekcji siatkówki w Tomasovii. Nasze miasto nie jest na tyle bogate, by finansować sekcję siatkówki w kwocie jednego miliona złotych. W Tomaszowie nie ma też firm, które chciałyby wyłożyć takie pieniądze na kobiecą siatkówkę. Do tego w klubie Tomasovia działają inne sekcje sportowe, które też pochłaniają sporo środków, a priorytet ma piłka nożna. Jeśli awansowalibyśmy do I ligi, to nie balibyśmy się w niej zagrać. Poziom rozgrywek pierwszoligowych nie jest jakiś „kosmiczny”. My przegralibyśmy w I lidze pod względem finansowym. Czy jest sens awansować, by po roku zamknąć swoją działalność? – mówi Kaniewski.
Przeczytaj: Wiktoria Gajosz dumą Tomasovii. Rekord Polski ustanowiła w dniu swoich 18 urodzin!
Dziewczyny nie wytrzymały
Nie bez znaczenia jest też położenie geograficzne Tomaszowa Lubelskiego.
– Za wschodnią granicą toczy się wojna. Z tego powodu firmy nie chcą inwestować w naszym regionie. Siatkarki też boją się do nas przyjeżdzać. Mamy więc trudności z pozyskaniem zawodniczek, które wzmocniłyby nasz zespół – twierdzi Kaniewski.
Awans do I ligi wiązałby się także z budową profesjonalnego sztabu szkoleniowego.
– W II lidze gramy już 24 lata. Ja jestem trenerem pierwszego zespołu od 2008 r. Razem ze mną ciągnie ten wózek trener Krzysztof Wróbel. Wspólnie prowadzimy wszystkie zespoły, także te młodzieżowe i dziecięce. W I lidze potrzebny jest sztab z prawdziwego zdarzenia – oprócz trenerów trzeba zatrudnić różnego rodzaju specjalistów, m.in. od odnowy biologicznej. Ja już mam swoje lata, trener Wróbel także nie jest młody. A sprowadzenie to Tomaszowa „świeżej krwi” i zatrudnienie całej plejady fachowców też wiąże się z niemałymi kosztami – tłumaczy Kaniewski.
Sezon zasadniczy Tomasovia zakończyła na drugim miejscu w grupie IV, za Marbą Sędziszów Małopolski. Turniej półfinałowy w Aleksandrowie Łódzkim – zdaniem trenera Stanisława Kaniewskiego – obnażył wszelkie problemy kobiecej sekcji piłki siatkowej tomaszowskiego klubu – finansowe, organizacyjne i kadrowe. Po zwycięstwie 3:2 nad gospodarzami zawodów, czyli Libero VIP Biesiadowo Aleksandrów Łódzki, i po porażce w pięciu setach z Silesią Częstochowa, siatkarki z Tomaszowa wygrały dwa sety Easy Wrap Volley Kobyłka, by na tym poprzestać i odpaść z rywalizacji o awans do I ligi. W trzecim i piątym secie tomaszowianki zostały wręcz znokautowane (12:25, 4:15).
– W półfinale barażowym wyglądaliśmy przy rywalach, niczym Kopciuszek przy księżniczkach. Co z tego, że graliśmy nieźle, skoro w pewnym momencie nie wytrzymaliśmy tempa tego turnieju. Rywalizowaliśmy z zespołami, które dysponowały rocznym budżetem trzy, czy nawet cztery razy większym niż my. Sam wyjazd na turniej do Aleksandrowa Łódzkiego był dla nas sporym wyzwaniem finansowym. Przegraliśmy ten półfinał pod względem motorycznym i wytrzymałościowym. Po dwóch pięciosetowych meczach i dwóch wygranych, ale jednak bardzo ciężkich setach, nasze dziewczęta ledwie żyły na boisku. Zespoły, z którymi konkurowaliśmy, mogły sobie pozwolić nie tylko na pełną kadrę, a co za tym idzie – na ciągłe zmiany w składzie, ale też odnowę biologiczną i pomoc fizjoterapetów. My, ze względu na liczne kontuzje i problemy zdrowotne, mieliśmy do dyspozycji tylko dziesięć zawodniczek, a nasz zespół był oparty tylko na siedmiu. Dziewczyny w pewnym momencie nie wytrzymały. Kompletnie straciły siły. Nie owijajmy w bawełnę, tylko powiedzmy to sobie szczerze: my to I ligi nie dorośliśmy pod względem finansowym – mówi trener Kaniewski.
Przeczytaj: Wiktoria Gajosz jest w wybornej formie. Sprinterka Tomasovii może zdobyć 3 złote medale!
Nadzieja w nowym zarządzie
Środowisko piłki siatkowej w Tomaszowie wiąże nadzieję z nowym zarządem Tomasovii, na czele którego stanął niedawno Tomasz Walentyn. Nowy prezes wywodzi się co prawda z otoczenia piłkarskiego, ale obiecał, że zwróci baczniejszą uwagę na potrzeby innych sekcji – lekkoatletyczną i siatkarską.
Kolejny sezon w II lidze rozpocznie się 5 października (sobota).
– Polski Związek Piłki Siatkowej przysłał nam już terminarz rozgrywek w sezonie zasadniczym. Dwa pierwsze mecze rozegramy na wyjazdach. U siebie wystąpimy po raz pierwszy w nowych rozgrywkach dopiero w trzeciej kolejce – informuje trener Kaniewski.
Przygotowania do sezonu ligowego Tomasovia rozpocznie 1 sierpnia (czwartek). W planach zespół ma udział w dwóch turniejach – w Tomaszowie Lubelskim (14, 15 września) i Ostrowcu Świętokrzyskim (28, 29 września).
– Turniej „Tomasovia Cup” zorganizujemy już po raz dwudziesty piąty. Przyjadą do nas zespoły z Danii, Krosna, Łańcuta i Ostrowca Świętokrzyskiego. Potem my zagramy w turnieju zorganizowanym przez KSZO. W sierpniu zamierzamy pracować głównie nad techniką i taktyką, we wrześniu będziemy zgrywać drużynę nie tylko w turniejach, ale też w kilku sparingach. Zagramy mecze kontrolne z zespołami z Łańcuta i Sędziszowa Małopolskiego – zdradza plany trener Kaniewski.
W kadrze Tomasovii zaszły liczne zmiany. Z zespołem pożegnało się pięć siatkarek, a ubyć może też szósta. Marta Chwała, Aleksandra Tabaczuk i Aleksandra Oleś zakończyły swoją przygodę z siatkówką.
– Ola Oleś w sierpniu wyjedzie do USA. Będzie tam od października studiowała – informuje trener Kaniewski.
Wioletta Świerkosz skończyła studia w Zamościu i Rzeszowie, więc powróciła do Żywca. Z kolei Martyna Żurawska, po dwuletnich występach w tomaszowskim zespole, znów została zawodniczką KSZO SMS Ostrowiec Świętokrzyski.
– Nie wiemy, czy zostanie z nami Diana Romaszko-Piwko. W regularnym udziale w zajęciach szkoleniowych może jej przeszkodzić praca zawodowa – wyjaśnia szkoleniowiec Tomasovii.
A kogo pozyskała Tomasovia na kolejny sezon? Przybyły: Martyna Gapińska z Częstochowianki, Paulina Mendzelewska z KSZO SMS Ostrowiec Świętokrzyski, Cecylia Pietruszka z Libero VIP Biesiadowo Aleksandrów Łódzki, Kateryna Pylypenko z Nike Węgrów i Gabriela Kostur z AZS UMCS Volley Lublin. Ta ostatnia jest wychowanką klubu z Tomaszowa Lubelskiego, do którego wróciła po kilkuletnich występach w innych zespołach siatkarskich.
– Więcej transferów nie przewidujemy – zapewnia Kaniewski.
Zadanie na sezon 2024/2025 nie zostało jeszcze wyznaczone.
– Po raz kolejny nasz zespół został przebudowany. Musimy najpierw zgrać zawodniczki. Nie znam tych pozyskanych. Nie wiem, jakie umiejętności prezentują i na co je stać. Dopiero po turniejach i sparingach będę bogatszy o tę wiedzę. Wtedy będę mógł się wypowiedzieć o naszych celach w nadchodzących rozgrywkach – mówi Kaniewski.
II LIGA SIATKÓWKI KOBIET 2023/2024
Turniej finałowy
Kobyłka, 19-21 kwietnia 2024
Marba Sędziszów Małopolski – Easy Wrap Volley Kobyłka 1:3 (28:26, 24:26, 16:25, 13:25)
Silesia Częstochowa – KSG Warszawa 0:3 (20:25, 15:25, 20:25)
Easy Wrap Volley Kobyłka – KSG Warszawa 3:1 (25:22, 18:25, 28:26, 25:23)
Marba Sędziszów Małopolski – Silesia Częstochowa 2:3 (19:25, 25:23, 12:25, 25:16, 11:15)
Silesia Częstochowa – Easy Wrap Volley Kobyłka 2:3 (25:19, 25:20, 23:25, 20:25, 12:15)
KSG Warszawa – Marba Sędziszów Małopolski 3:1 (25:16, 25:21, 23:25, 25:17)
Awans do I ligi: Easy Wrap Volley Kobyłka, KSG Warszawa.
II LIGA SIATKÓWKI KOBIET
SEZON 2024/2025, GRUPA IV
TERMINARZ PIERWSZEJ RUNDY SEZONU ZASADNICZEGO
5 października. SMS PZPS II Szczyrk – AZS Uniwersystet Bielsko-Biała, Karpaty Krosno – MKS Łańcut, Solna Wieliczka – Maraton Krzeszowice, Marba Sędziszów Małopolski – Kęczanin Kęty, KSZO SMS Ostrowiec Świętokrzyski – Tomasovia Tomaszów Lubelski.
12 października. AZS Bielsko-Biała – Tomasovia, Kęczanin – KSZO, Maraton – Marba, MKS Łańcut – Solna, SMS PZPS II – Karpaty.
19 października. Karpaty – AZS Bielsko-Biała, Solna – SMS PZPS II, Marba – MKS Łańcut, KSZO – Maraton, Tomasovia – Kęczanin.
26 października. AZS Bielsko-Biała – Kęczanin, Maraton – Tomasovia, MKS Łańcut – KSZO, SMS PZPS II – Marba, Karpaty – Solna.
9 listopada. Solna – AZS Bielsko-Biała, Marba – Karpaty, KSZO – SMS PZPS II, Tomasovia – MKS Łańcut, Kęczanin – Maraton.
16 listopada. AZS Bielsko-Biała – Maraton, MKS Łańcut – Kęczanin, SMS PZPS II – Tomasovia, Karpaty – KSZO, Solna – Marba.
23 listopada. Marba – AZS Bielsko-Biała, KSZO – Solna, Tomasovia – Karpaty, Kęczanin – SMS PZPS II, Maraton – MKS Łańcut.
30 listopada. AZS Bielsko-Biała – MKS Łańcut, Maraton – SMS PZPS II, Karpaty – Kęczanin, Solna – Tomasovia, Marba – KSZO.
7 grudnia. KSZO – AZS Bielsko-Biała, Tomasovia – Marba, Kęczanin – Solna, Maraton – Karpaty, MKS Łańcut – SMS PZPS II.
Napisz komentarz
Komentarze