Pomysłodawcą zamknięcia Powiatowej Biblioteki Publicznej (PBP) w Hrubieszowie jest etatowy członek zarządu powiatu hrubieszowskiego, Marek Poznański. Mandat w powiatowym samorządzie zdobył on z ugrupowania "Porozumienie i Rozwój", kojarzonym z burmistrzem Hrubieszowa. Natomiast stanowisko tzw. trzeciego starosty uzyskał dzięki głosom koalicji, która obecnie zarządza powiatem. W przygotowanym przez niego uzasadnieniu projektu uchwały o zamiarze likwidacji PBP, stwierdził, że jest on podyktowany "wolą racjonalizacji kosztów".
Czytaj też: Hrubieszów: Powiat chce zaoszczędzić i zlikwidować bibliotekę im. prof. Zina
- Podkreślenia wymaga fakt, że Miejska Biblioteka Publiczna od 2023 r. ma siedzibę w pięknym zrewitalizowanym budynku w centrum miasta. Odpowiada ona na potrzeby mieszkańców nie tylko Hrubieszowa, ale również całego powiatu hrubieszowskiego. W 2023 r. odwiedziło ją i skorzystało z jej oferty prawie 40 tys. osób. Dla porównania powiatową bibliotekę odwiedziło w analogicznym okresie jedynie 1 299 osób. W 2023 r. w powiatowej bibliotece publicznej zarejestrowano 220-225 użytkowników. Wypożyczono 2 263 woluminów. Natomiast w miejskiej bibliotece w to samym czasie zarejestrowano 2 727 użytkowników, a liczba wypożyczeń wyniosła 5 185 - argumentował podczas obrad powiatowego samorządu Marek Poznański.
Starosta: "To nie likwidacja, a jedynie zamiar"
"Trzeci starosta" zaznaczył, że od 2021 r. w powiatowej bibliotece w Hrubieszowie zauważalny jest spadek odwiedzin czytelników.
- Jeśli chodzi o liczbę osób korzystających z tej biblioteki, to średnia na cały rok wynosi 3,6 osoby dziennie. A w przypadku biblioteki miejskiej jest to 112 osób dziennie - argumentował pomysłodawca likwidacji powiatowej biblioteki.. - Rozumiem, że jest to decyzja trudna i niepopularna. Ale te dane jasno pokazują, że tendencja korzystania z biblioteki powiatowej jest spadkowa. Wiem, że ta decyzja jest trudna w szczególności dla pracowników biblioteki powiatowej. A niewygodne i ważne dla funkcjonowania powiatu decyzje ktoś musi podjąć - zaznaczył Marek Poznański.
Jeżeli faktycznie powiatowa biblioteka zostanie zlikwidowana na początku 2025 r., całość jej księgozbioru włączona zostanie do zasobów Miejskiej Biblioteki Publicznej w Hrubieszowie. Pomieszczenia po zlikwidowanej placówce bibliotecznej przekazane zostałyby tamtejszemu muzeum.
- To znacząca oszczędność, jeśli chodzi o wydatki powiatu hrubieszowskiego - podsumował Marek Poznański.
Starosta Józef Kuropatwa także mówił o potrzebie racjonalizacji wydatków powiatowego budżetu.
- Wszędzie musimy szukać racjonalnie wydawanych pieniędzy. Biblioteka powiatowa do tej pory, jak ja byłem starostą, liczyła półtorej - dwie osoby. A teraz ma cztery zatrudnione osoby. Poza tym, na razie to jest tylko zamiar. Żeby połączyć biblioteki, to najpierw musi być likwidacja (PBP). Sprawy pracownicze dopiero będą uzgadniane, To tylko zamiar, który umożliwi rozpoczęcie procedur - podkreślił starosta Kuropatwa.
Zaoszczędzone 200 tys. na zakupy dla szpitala?
Starosta hrubieszowski dodał, że uchwała o likwidacji PBP i przekazaniu jej zadań miejskiej placówce zostanie podjęta dopiero w marcu przyszłego roku.
- My ze swojej strony damy miastu (na funkcjonowanie biblioteki) 110 tys. zł, a tak byśmy musieli dawać rocznie około 300 tys. zł na utrzymanie biblioteki powiatowej. Za zaoszczędzone 200 tys. zł można coś dla szpitala kupić, czy inne rzeczy. Wszędzie szukamy oszczędności - zaznaczył starosta Kuropatwa .
Sylwia Heś, dyrektor Powiatowej Biblioteki Publicznej w Hrubieszowie zwraca uwagę, że o zamiarze likwidacji placówki, którą zarządza od wielu lat, dowiedziała się dzień przed sesją Rady Powiatu. To dziwny prezent z okazji podwójnego jubileuszu - w tym roku biblioteka obchodzi 25-lecie działalności i 15-lecie nadania jej imienia profesora Wiktora Zina mówiła - mówi dyrektor PBP.
- Pracuję tu od samego początku, czyli od roku 1999 r. Przez prawie 25 lat działalności biblioteki, pracowaliśmy z pełnym oddaniem i zaangażowaniem, Dzięki temu wypracowywaliśmy powiatowej bibliotece naprawdę bardzo dobrą markę i pozycję - mówiła podczas obrad Sylwia Heś, dyrektor PBP w Hrubieszowie. - Ale najgorszy i najbardziej bolesny dla pracowników jest nie pomysł likwidacji biblioteki, lecz fakt, że wcześniej nie przeprowadzono z nami jakiejkolwiek rozmowy w tej sprawie. Bardzo przykro, że władze powiatu nie wykazały minimum chęci, aby z nami porozmawiać. Nie mniej szokujące jest również to, że o planach likwidacji dowiedzieliśmy się z dnia na dzień, w przededniu obrad rady powiatu. Wszystko odbyło się po cichu, poza naszymi plecami - dyrektor PBP Sylwia Heś nie kryje rozgoryczenia.
Kto złem, a kto na białym koniu
Radny Dariusz Gałecki również mówił o wielkim zaskoczeniu podczas lektury projektu uchwały o zamiarze likwidacji powiatowej biblioteki.
- Wcześniej w ogóle się o tym nie mówiło. Gdy słyszę słowo likwidacja, od razu zapala mi się czerwone światełko. W poprzednich latach obserwowaliśmy jak - przy biernej akceptacji samorządu powiatowego - likwidowano oddziały w tutejszym szpitalu. Szukamy oszczędności, ale nie tu gdzie trzeba. Likwidowanie placówki, która służy społeczeństwu, jest dla mnie niezrozumiałe. To równia pochyła... Co w następnej kolejności będziemy likwidować?! Może porodówkę... Jest kosztowna dla szpitala, a rodzi się tam coraz mniej dzieci. W poprzedniej kadencji powiat musiał zwrócić ponad 4 mln zł nienależnie pobranej dotacji, i to wraz z odsetkami. Poza tym utworzono we władzach powiatu stanowisko podyktowane politycznie. Może tu trzeba szukać oszczędności - sugerował radny opozycji Dariusz Gałecki.
Po tej wypowiedzi starosta Kuropatwa przystąpił do kontrataku.
- Panie Gałecki, udajesz pan takiego wielkiego męża... który na białym koniu przyjechał. Ta sytuacja w szpitalu jest przez pana. Lekarze zaczęli strajkować jak pan tu był (dyrektorem szpitala - przyp. red.) - kontratakował starosta Kuropatwa.
Radny Gałecki odparował:
- Odpowie pan za te słowa, a za sytuację w szpitalu to pan jest odpowiedzialny. Od wielu lat pan jest największym złem w powiece - nie przebierał w słowach radny Gałecki.
Z kolei inny radny Dariusz Fornal nazwał "beletrystyką" uzasadnienie projektu uchwały o zamiarze likwidacji PBP.
- Nie ma w nim żadnej rzeczowej analizy kosztów, czy wskazań, co można zmienić i usprawnić w funkcjonowaniu biblioteki. Zamiast tego, proponuje się decyzję o zamiarze jej likwidacji - zaznaczył radny Fornal.
Radna Anna Naja zwróciła uwagę, że biblioteka to nie tylko statystyki wypożyczeń, ale również miejsce spotkań, warsztatów czy innych wydarzeń podejmowanych przez powiatowych bibliotekarzy.
2 głosy więcej za likwidacją
- Uzasadnienie o zamiarze likwidacji było pisane na kolanie. Nie ma w nim żadnych konkretów. A co będzie z majątkiem biblioteki?! Jej księgozbiór jest bardzo cenny... Mamy taki majątek oddać, ot tak sobie?! Biblioteka powiatowa ma zupełnie inne zadania statutowe niż miejska. Pomysł likwidacji jest dla mnie szokiem. Czy nie stać powiatu, by wydać 25 tys. zł miesięcznie na działalność biblioteki. Przecież powiat utrzymuje tylko te dwie instytucje kultury (obok muzeum) - pytała publicznie radna opozycji Anna Naja.
Komisja negatywnie zaopiniowała projekt uchwały o zamiarze likwidacji PBP w Hrubieszowie. Nad projektem uchwały głosowało 15 radnych. Za zamiarem zamknięcia tej placówki i przekazania jej księgozbioru miejskiej bibliotece opowiedziało się 7 radnych: starosta Józef Kuropatwa, wicestarosta Radosław Maksymowicz i pomysłodawca likwidacji biblioteki - trzeci starosta Marek Poznański, a także członkini zarządu powiatu Anna Małek, szef rady powiatu Robert Palichleb, Alicja Misztal oraz Justyna Szymczuk.
Przeciwko zamknięciu powiatowej biblioteki zagłosowało pięcioro radnych opozycji: Dariusz Fornal, Dariusz Gałecki i Anna Naja oraz Piotr Matelski i Damian Bardyga. Natomiast troje radnych: Danuta Muzyczka, Zbigniew Sałęga i wiceprzewodniczący powiatowego samorządu Patryk Czerwonka, wstrzymało się od głosu.
Przeczytaj: Gmina Hrubieszów: Remonty zabytków za państwowe dotacje
Napisz komentarz
Komentarze