W akcie oskarżenia Józefowi K. zarzucono popełnienie przestępstwa niedopełnienia ustawowych obowiązków. W ocenie śledczych z Prokuratury Okręgowej w Zamościu, starosta Józef K. miał dopuścić się tego przestępstwa okresie od 18 października 2016 r. do 7 sierpnia 2017 r.
Czytaj też: Tony śmieci w Strzyżowie. Czy komuś zależy, by się ich pozbyć?
Prokuratura Okręgowa w Zamościu uznała, że starosta hrubieszowski nie dopełnił obowiązków służbowych. A dokładnie – nie przeprowadził kontroli niezwłocznie po otrzymaniu pisemnej informacji z Urzędu Gminy Horodło z 18 października 2016 r. W informacji tej wskazano na nieprawidłowości w rekultywacji działek usytuowanych w Strzyżowie, a także na podejrzenia nielegalnego składowania tam odpadów komunalnych. W ocenie prokuratury, starosta Józef K. miał zarządzić tę kontrolę dopiero po 107 dniach, tj. 2 lutego 2017 r.
Zabrakło kontroli i nie cofnięto pozwolenia na rekultywacje
Śledczy wskazują, że starosta hrubieszowski nie zlecił przeprowadzenia szczegółowej kontroli procesu rekultywacji wymienionych działek. Zaznaczyli również, że oskarżony zaniechał uzupełnienia przeprowadzonych kontroli wykonania odkrywek, pobrania prób ziemi i żądania okazania dokumentów w postaci kart ewidencji odpadów, kart przekazania odpadów, a w konsekwencji zaniechał wbrew przepisowi ustawy Prawo ochrony środowiska, sprawowania właściwego nadzoru nad podległymi mu pracownikami Starostwa, którzy wykonywali kontrolę rekultywacji działek i kontrolę odpadów.
Zarzuty przedstawione staroście Józefowi K. dotyczą również tego, że zaniechał podjęcia działań urzędowych, które miały na celu cofnięcie spółce Krusz Piask Sp. z o.o. z Leżajska zezwolenia na przetwarzanie i składowanie odpadów. A to uniemożliwiłoby spółce z Leżajska dalsze składowanie niesegregowanych odpadów komunalnych w Strzyżowie.
Przeczytaj: Strzyżów: Woda przy wyrobisku ze śmieciami nie została skażona
Spółka z Leżajska miała rekultywować działki w Strzyżowie i składować tam tylko takie odpady, które nie zagrażają życiu i zdrowiu ludzi, nie powodują istotnego obniżenia jakości wody i ziemi, a także nie doprowadzają do zniszczeń w świecie roślinnym i zwierzęcym w znacznych rozmiarach. Prokuratura Okręgowa w Zamościu uznała, że starosta Józef K. działał na szkodę interesu publicznego i skierowała akt oskarżenia przeciwko niemu do sądu w Hrubieszowie.
Śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków i dopuszczenia do różnych zaniedbań przy rekultywacji działek w Strzyżowie zostało wszczęte przez Prokuraturę Okręgową w Zamościu w czerwcu 2023 r. Podstawą do jego wszczęcia były ustalenia poczynione przy postępowaniu przed Sądem Rejonowym w Hrubieszowie, prowadzonym przeciwko byłemu Naczelnikowi Wydziału Rolnictwa, Leśnictwa i Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Hrubieszowie. Został on oskarżony i prawomocnie skazany. Śledczy wzięli również pod uwagę informacje z wystąpienia pokontrolnego Najwyższej Izby Kontroli – Delegatury w Lublinie z lipca 2021 r., które skierowano do starosty hrubieszowskiego. Wystąpienie NIK dotyczyło wykorzystania odpadów do rekultywacji gruntów zdegradowanych oraz wyrobisk kopalin objętych prawem własności nieruchomości gruntowej.
"Przesłuchany w charakterze podejrzanego Józef K. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Czyn zarzucony oskarżonemu Józefowi K. zagrożony jest karą 5 lat pozbawienia wolności" – poinformowano w komunikacie Prokuratury Okręgowej, opublikowanym 30 lipca. Podpisał się pod tym komunikatem prokurator Norbert Kudyk, naczelnik 1 Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
"Oskarżenie z pobudek politycznych"
Nazajutrz po opublikowaniu tego komunikatu na internetowej stronie Prokuratury Okręgowej w Zamościu poprosiliśmy o komentarz oskarżonego o niedopełnienie obowiązków starostę hrubieszowskiego.
– Na miejsce rekultywacji działek do Strzyżowa wysłałem do kontroli trzyosobową komisję ze Starostwa. No i zarzucono mi, że po zakończeniu kontroli przez tę komisję nie pojechałem na miejsce, aby samemu sprawdzić, czy jej ustalenia są zgodne ze stanem faktycznym. W mojej ocenie, oskarżanie mnie po kilku latach o te rzekome zaniedbania i niedopełnienie obowiązków jest podyktowane pobudkami politycznymi. Ale o szczegółach tych pobudek na razie nie będę mówił. Zamierzam wkrótce wydać oświadczenie dotyczące zarzutów przedstawionych mi właśnie przez Prokuraturę Okręgową w Zamościu – powiedział "Kronice Tygodnia" starosta hrubieszowski.
Przeczytaj: Gm. Horodło: 6 lat mija od afery ze śmieciami w Strzyżowie. Odpady dalej tam są!
Napisz komentarz
Komentarze