15 dag miodu, 2,5 szklanki cukru, 25 dag masła, 1 kilogram i jeszcze szklanka mąki tortowej, do tego 4 jajka, 3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej, pół szklanki mleka, szczypta soli, 1 czubata łyżka kakao. To składniki na ciasto piernikowe. Z przypraw dodajemy: 1 szklankę rodzynek, pół szklanki skórki z pomarańczy, 1 szklankę orzechów włoskich (posiekanych), 2 płaskie łyżeczki cynamonu, tyle samo imbiru, pół łyżeczki pieprzu i pół łyżeczki goździków. To tradycyjne przyprawy, ale jeśli ktoś woli, można je zamienić gotową mieszanką przypraw do piernika.
Miód, cukier i tłuszcz należy włożyć do garnka i mieszając podgrzewać do roztopienia się masła i połączenia składników (nie zagotowywać). Pozostałą masę wyrobić, dodać mąkę, jajka, sól, kakao i przyprawy oraz rozpuszczoną w zimnym mleku sodę.
Rodzynki sparzyć (można je zamoczyć nawet na godzinę w gorącej wodzie), po czym posiekać. Wówczas podczas pieczenia nie zsechną się. Dodaje się je dopiero na koniec wyrabiania ciasta.
CZYTAJ TEŻ: Wigilijne przepisy od naszych gospodyń. Koniecznie wypróbujcie w te święta!
Wyrobione ciasto włożone do glinianego garnka odstawiamy w chłodne miejsce (ale nie do lodówki) na minimum 2 tygodnie. Przykrywamy je ściereczką.
Z tego przepisu pierniczki szykowała jeszcze babcia pani Ewy – Marianna Smyj, potem mama – Wanda. Teraz pierniki piecze ona sama. Na święta nie może ich zabraknąć, tak jak kutii, seromakowca, wafli, amoniaczków i zawijaczy, czyli rolady z makiem. Pierniczki trzeba przygotować z dużym wyprzedzeniem. Ciasto powinno dojrzewać od 2 do 3 tygodni. Po tym czasie z wierzchu zrobi się na nim delikatna „skorupka”, więc trzeba je znów wymiesić. Nie należy dodawać za dużo mąki, bo im więcej jej dodamy, tym twardsze będą pierniczki. Gdy ciasto będzie idealnie gładkie, można je rozwałkować na grubość 1,5 centymetra i wykrawać dowolne kształty.
Pani Ewa mówi, że najlepiej robić to średniej wielkości foremkami, bo malutkie pierniczki mogą się szybko przypiec w piekarniku. Piecze się je w 180 st. Celsjusza przez ok. 7 minut. Po upieczeniu ciastka powinny odleżeć kilka dni, aby skruszały.
– Pamiętam, jak babcia wykrawała z ciasta kółka szklanką, a zakrętką od kropli żołądkowych wycinała środek. Używała jeszcze foremek w kształcie serduszka i gwiazdy. Kiedyś pierniki wieszaliśmy na choinkę obok jabłek, zawiniętych w pazłotko orzechów, bombek i łańcuchów z bibuły czy papieru – opowiada Ewa Mikuła.
Pani Ewa poleca jeść pierniczki bez dekoracji, czyli lukru i cukrowych posypek. Wtedy najlepiej czuć ich świąteczny smak.
W jej domu pierniki robione są kilka razy do roku, wiosną i latem też, bo wszyscy je lubią. Ich zaletą jest to, że mogą bardzo długo leżakować i dalej będą smaczne.
Napisz komentarz
Komentarze