Właściciele firm organizujących spływy oferują swoim klientom swobodny dostęp do takich rzek jak Wieprz czy Tanew. Organizatorów jest sporo, posiadają mnóstwo kajaków. Nie trzeba być Einsteinem, żeby domyśleć się, że to złoty interes. Mimo to organizatorzy zapominają posprzątać po sobie, a dokładniej po swoich klientach. Ci natomiast często bywają pod wpływem alkoholu, jedzą chipsy, lody i napoje. A puszki, butelki i papierki wyrzucają do wody – bulwersował się Czytelnik, który zadzwonił do nas w tej sprawie. – Na postojach, gdzie zatrzymują się kajaki, nie ma śmietników ani kontenerów na śmieci. Firm jest wiele i każdy umywa ręce.
Według obowiązujących przepisów, dbaniem o czystość i porządek mają zajmować się gminy, przez które płyną rzeki, na których odbywają się spływy. Takie gminy jak np. Zwierzyniec czy Krasnobród współpracują z firmami oferującymi spływy kajakowe.
Napisz komentarz
Komentarze