Terminarz zamojskiej okręgówki ułożył się tak, że już w pierwszej kolejce Dawid zmierzył się z Goliatem. Od pierwszego gwizdka dominacja przyjezdnych nie podlegała dyskusji. Tyle tylko, że z długim posiadaniem piłki nie szły w parze okazje bramkowe. Unici próbowali to z jednej, to z drugiej strony, ale miejscowi bronili się ofiarnie i szczęśliwie, szukając jednocześnie okazji do kontr. Napór faworyta przyniósł efekt tuż przed przerwą, gdy Jewgienij Hrui na raty pokonał Macieja Wasyla. Z powodu braku bramkarza nominalny stoper stanął między słupkami, poczynając sobie całkiem nieźle. Po zmianie stron hrubieszowianie zdobyli drugą bramkę, gdy naciskany Piotr Bartecki wepchnął piłkę do własnej bramki. Przyjezdni mieli kolejne okazje, które seryjnie marnowali. Za faul na Mateuszu Oleszczuku dostali też rzut karny, ale Wasyl obronił strzał Piotra Fulary. Tymczasem Igros zdobył bramkę kontaktową, gdy po rogu trafił do siatki Arkadiusz Ścirka. Zdziwiona takim obrotem sprawy Unia już do końca grała nerwowo, nie pozwalając jednak uczynić sobie większej krzywdy.
Igros Krasnobród – Unia Hrubieszów 1:2 (0:1)
Bramki: Ścirka 69 – Hrui 44, Bartecki 55 (samobójcza).
Igros: Wasyl – Ścirka, Joniec, Bartecki, Tomiczek – Wyrwa, Molenda (52 Dziedzic), R. Kostrubiec, Kawka (46 Gozdek) – Szewczuk (46 Pisarczyk), T. Mielniczek.
Unia: Tomczyszyn – A. Oleszczuk, Baran, Zając, Kazan – Hriu, Podórski, Kamiński, Fulara – Pietrusiewicz (46 M. Oleszczuk), Przeworski (46 Pańko).
Sędziował: Arkadiusz Łaszkiewicz. Czerwona kartka: A. Oleszczuk 90 (za dwie żółte).
Więcej przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze