Przyjezdni od początku ruszyli do przodu. Już w 4 min Mateusz Staroń dorzucił na prawe skrzydło, a Grzegorz Jonak uderzeniem od słupka po długim rogu nie dał szans Mateuszowi Wolaninowi. W 13 min soczyście z woleja huknął Mateusz Wróbel, a po chwili w boczną siatkę główkował Adrian Czapla. Kolejna akcja zakończyła się już golem, którego uderzeniem pod poprzeczkę z 14 metrów zdobył Krzysztof Karwacki. Na listę strzelców powinien też wpisać się Staroń, ale po minięciu bramkarza gospodarzy jakimś cudem trafił w rozpaczliwie interweniującego na linii bramkowej Piotra Różniatowskiego. Kilka minut później król strzelców ubiegłego sezonu dograł z rogu wprost na głowę aktywnego Łukasza Mokrzyckiego i było 0:3. W tym momencie stało się jasne, że losy meczu są przesądzone. Markiewicz zdobył co prawda z karnego (faul na Damianie Kukiełce) bramkę kontaktową, ale jeszcze przed przerwą Jonak pozbawił miejscowych złudzeń. Po zmianie stron goście już się zbytnio nie wysilali, a mimo tego Grzegorza Szczepaniaka pokonali jeszcze Staroń (z bliska do pustej bramki) i Wróbel (z szesnastu metrów płasko przy słupku).
Olimpia Miączyn – Victoria Łukowa/Chmielek 2:6 (1:4)
Bramki: Jonak 4, 36, Karwacki 19, Mokrzycki 28, Staroń 80, Wróbel 83 – Markiewicz 33 (z karnego), Łyp 90+2.
Olimpia: Wolanin (46 Szczepaniak) – Markiewicz (85 Dworzycki), Łyko, Różniatowski, Yakovliuk – Nowak, Chmiel, Kulas (70 Dudas), Kukiełka, Kołodziej – Praczuk (46 Łyp).
Victoria: Hyz (80 Monastyrski) – Baran, Wojtyna, Czapla, Fidler – Jonak (70 Król), Klecha, Mokrzycki (65 Szostak), Wróbel – Karwacki (75 Machnio), Staroń.
Sędziował: Wojciech Szewczuk.
Więcej przeczytasz w wydaniu papierowym.
Napisz komentarz
Komentarze