Do tragedii na Jeziorze Białym w Okunince pod Włodawą doszło 29 lipca (pisaliśmy o tym TUTAJ). Ok. godz. 21 trzech młodych mieszkańców pow. tomaszowskiego postanowiło się ochłodzić, choć żaden z nich nie umiał pływać. Weszli do wody na własną odpowiedzialność, bo ratownicy wcześniej zakończyli swoją pracę.
W pewnym momencie 17-latek z gminy Tarnawatka zniknął pod wodą. Koledzy nie potrafili mu pomóc, dlatego zaczęli wzywać pomocy. Na ratunek ruszył mu jeden z plażowiczów, ale nie udało mu się wyciągnąć tonącego nastolatka na brzeg. Dopiero nurkowie wyłowili chłopaka i przekazali go załodze karetki pogotowia. Pomimo podjętej akcji reanimacyjnej, nie zdołano przywrócić mu funkcji życiowych.
Więcej o tej sprawie w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze