Pierwsi trafili gospodarze. Paweł Kurzyna dograł do Łukasza Mazura (12 min), a ten główkował do siatki. Riposta była natychmiastowa, a Wojciecha Markowicza zaskoczył uderzeniem z dystansu Grzegorz Jonak. Po kilku minutach przyjezdni grali już w dziesiątkę.
– Adrian Czapla przewrócił się w polu karnym Gromu i został uderzony w głowę przez rywala. W złości odepchnął go i za to wyleciał z boiska – trener Marek Hyz dziwi się, że tylko jego gracza spotkała kara.
Po chwili w słupek z wolnego trafił Mateusz Staroń. W 69 min miejscowi mają rzut rożny, piłka ląduje w polu karnym, a sędzia odgwizduje jedenastkę, którą na bramkę zamienia Arkadiusz Kusiak.
– Robert Klecha z Pawłem Kurzyną trzymali się za koszulki, a sędzia odgwizdał faul. Gdyby dawać karne za takie rzeczy, to w tym meczu powinno być ich piętnaście! – denerwował się Hyz.
Jeszcze bardziej wściekł się Jonak, który za pyskówkę z arbitrem wyleciał z boiska. Goście mimo gry w dziewięciu ruszyli do przodu, Tomasz Stelmach wrzucił w piłkę w pole karne, a Arkadiusz Wojtyna strzelił na 2:2.
Cały artykuł przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze