Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 10:21
Reklama
Reklama

Zamiast ketchupu i majonezu - Musisz spróbować!

Smakowite mięso – czy to na kanapce czy też pieczone, gotowane lub smażone – lubi doborowe towarzystwo. Najczęściej sięgamy po ketchup, majonez czy inną musztardę. Zachęcam jednak do zerwania ze sztampą i własnoręczne przygotowanie wybornych dodatków, które zaskoczą waszych gości.
Zamiast ketchupu i majonezu - Musisz spróbować!

Mam taki nawyk wyniesiony z dzieciństwa, że zwykłą kanapkę z wędliną muszę okrasić "czymś mokrym". Może to być plasterek pomidora, może być również odrobina ketchupu czy innej musztardy. Zresztą nie tylko ja tak mam. Rozmaitych sosów kanapkowych na rynku jest całe mnóstwo i tylko od własnych upodobań zależy co wyląduje u nas na talerzu. Podobnie rzecz się ma z mięsami pieczonymi czy gotowanymi. Każdy szanujący się kucharz poda nam odpowiedni sos, który podkreśli, a nawet wzbogaci smak dania głównego.

Dodatek jest więc równie ważny co mięso i nie ma sensu polemizować z tym stwierdzeniem. W naszym interesie jest zapewnienie dodatku odpowiedniej jakości i o odpowiednich walorach smakowych. Można pójść na skróty i sięgnąć po gotowy produkt, ale takie rozwiązanie, poza oszczędnością czasu, nie przynosi ponadto wielu korzyści. Wystarczy spojrzeć na skład gotowych sosów, żeby zakręciło się w głowie od różnych konserwantów, od których można świecić w nocy. 

Przygotowanie sosu własnej roboty wcale nie wymaga tak wiele zachodu, jak może się wydawać. Dziś zaproponuję dwa dodatki, których rodowód nie wywodzi się wprawdzie z naszego regionu, ale możemy przygotować je z naszych rodzimych produktów. Dobre i to.

Oba sosy dość dziwnie się nazywają, ale za to smakują wybornie. Adżika pochodzi z okolic Kaukazu i w pierwotnej wersji używa się do niej czerwonej papryki, czosnku i orzechów włoskich. Ja przygotowuję adżikę według wskazówek znajomej Ukrainki. W tej wersji sos pasuje absolutnie do wszystkich dań mięsnych. Jest przyjemnie pikantny, ale też słony i słodki. Wszystko jest na swoim miejscu.

Dwa kilogramy czerwonej papryki dokładnie myjemy i usuwamy gniazda nasienne. Następnie ścieramy na tarce o oczkach jak na placki ziemniaczane. Podobnie postępujemy z ostrą papryką (5 średnich sztuk) i czosnkiem, którego potrzebujemy dość sporo, bo pełną szklankę. Może być tak, że w startej papryce zbierze się sporo wody, tak więc można wrzucić ją na chwilę na sitko. Do paprykowo-czosnkowej masy dodajemy cukier, sól i dwa kieliszki octu.

Takie naturalne konserwanty sprawią, że naszą adżikę wystarczy przełożyć do słoiczków i przechowywać w lodówce. Sprawdziłem we własnej kuchni, po trzech tygodniach pasta nadawała się do użycia i absolutnie nie dzieje się z nią nic niepokojącego. Używam jej zarówno do kanapek, jak i do krokietów czy kotletów. 

Druga pasta – chutney (czytaj: czetnej) – pochodzi z Indii, a jej odmian również jest całe mnóstwo. Można przygotować ją na przykład z egzotycznego mango, ale też z naszych rodzimych polskich jabłek.

Podobnie jak w przypadku adżiki, języczkiem u wagi są czosnek i papryczka chilli, które doskonale komponują się ze słodyczą jabłek. Do tego dodajemy jeszcze rodzynki i cebulę. 

Pokrojone dość drobno jabłka prażymy w rondelku wraz z pozostałymi składnikami. Robimy to przez około 45 min na wolnym ogniu. Możemy doprawić pod koniec solą i pieprzem. 

Tym jednak razem trzeba pastę zapasteryzować w słoiczkach, jeśli chcemy cieszyć się jej smakiem przez dłuższy czas. Dla mnie chutney najlepsze jest z pieczonymi udkami z kurczaka.

PO, fot. Piotr Orzechowski

ADŻIKA

* 2 kg papryki czerwonej

* 5 ostrych papryczek

* 1 szklanka czosnku

* 8 łyżek cukru

* 2 łyżki soli

* 90 g octu 10-procentowego

 

CHUTNEY Z JABŁEK

* 5 dużych jabłek

* szklanka posiekanej cebuli

* 1 szt. papryczki chilli

* pół szklanki octu jabłkowego

* pół szklanki brązowego cukru

* pół szklanki rodzynek

* 2 łyżeczki świeżego startego imbiru (może być suszony)

* sól i pieprz do smaku


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

Reklama
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Pycha Moj GrzechTreść komentarza: Program Rodzina na swoim ma się b.dobrze.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:15Źródło komentarza: W Hrubieszowie będzie punkt paszportowyAutor komentarza: ochrona przyrodyTreść komentarza: Jakie były ku temu przesłanki?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:56Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: jaTreść komentarza: Coś mieszkańcu o ukrainie piszesz oszczędnie Nie wszystko!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:55Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Zając ekspertem PO KOLEGIUM TUMANUM to jakieś jaja,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:52Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Pytanie gdzie w tym czasie była wybrana rada społeczna szpitala nadzorująca dyrekcję z ramienia starostwa. tym pseudo neo radnym tylko jaja wsadzić w imadło i dobrze skręcić. a nie nagrody dawać,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:50Źródło komentarza: Szpital w Hrubieszowie w ciągu 2 lat nie wykonał kontraktów z NFZ. Do spłaty ma 18 mln złAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: "Droga przez mękę" aby dojść do orzecznictwa trzeba pokonać odcinek z parkingu przy parku lub walczyć o miejsce parkingowe przy bloku nr 8. Jeżeli będziemy mieli szczęście i znajdziemy miejsce to zaczyna się walka dziurawym chodnikiem i wysokimi krawężnikami. Takie mamy realia udogodnień dla niepełnosprawnych. Mieszkzńcy bloku wracający z pracy siedzą w samochodach i wypatrują wolnego miejsca postojowego bo przecież większość miejsc jest zajęta przez pracowników Krok za krokiem, pacjentów przychodni Żak, stomatologa, okulisty lub petentów ZGL. Takie instytucje jak przychodnie nie powinny znajdować się w blokach gdzie nie ma przystosowanych warunków oraz miejsc parkingowych.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:26Źródło komentarza: Zamość: Przyjeżdża niepełnosprawny do urzędu i... nie ma gdzie zaparkować
Reklama