Mjr Wojciech D. przyznał się do zarzutów, jakie sformułowano przeciwko niemu w 2005 r. (organizowanie przemytu imigrantów przez naszą wschodnią granicę i czerpanie z tego korzyści majątkowych – nie mniej niż 10 tys. dolarów). Po złożeniu wyjaśnień złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze (z wykorzystaniem instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary). Śledczy przystali na jego propozycję: 4 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 8 lat oraz zwrot równowartości 10 tys. dolarów.
O byłym komendancie Straży Granicznej w Hrubieszowie Wojciechu D. i jego zatrzymaniu pisaliśmy w "Kronice Tygodnia" dwukrotnie w ubiegłym roku. D. był ścigany przez 12 lat listem gończym. Został zatrzymany 18 grudnia ubiegłego roku na lotnisku "Okęcie" w Warszawie. Przyleciał do Polski z USA. Wcześniej zadzwonił do Prokuratury Okręgowej w Zamościu. Prawdopodobnie po to, aby wynegocjować jak najbardziej korzystne dla siebie warunki powrotu do Polski. O tych ustaleniach obecnie nikt w prokuraturze nie chce informować. Śledczy zasłaniają się tajemnicą i dobrem śledztwa.
Napisz komentarz
Komentarze