Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 09:20
Reklama Baner reklamowy firmy WODBET
Reklama

Przebić szal obłędu

"Siostra Służebniczka prowadzi chorą na zabieg wstrząsu elektrycznego. Chora nie lęka się, gdyż nic nie dociera do jej świadomości. Stawianie jednak oporu jest jej naturalnym odruchem. (...) Niemcy tej młodej, zdolnej artystce wymordowali w Powstaniu Warszawskim całą rodzinę. Skutkiem tych przeżyć popadła w obłęd (...). Niemcy temu obłąkanemu zamordowali narzeczoną" – czytamy m.in. w podpisach pod zdjęciami zamieszczonymi na łamach "Przekroju" w 1947 r. Pożółkłe fotografie robią dzisiaj niezwykłe wrażenie.
Przebić szal obłędu

Autor: archiwum

O tej poruszającej historii pisałem szczegółowo w 2004 r. Bohaterką mojego artykułu była pani Aniela. Przed ostatnią wojną kobieta mieszkała w Gródkach (gm. Turobin). Jej rodzice mieli wówczas ośmioro dzieci. Posiadali  m.in. drewniany dom, kilkunastohektarowe gospodarstwo oraz sporą pasiekę. W 1940 r. kobieta została wywieziona przez Niemców na roboty do III Rzeszy (miała wówczas 20 lat: zgłosiła się dobrowolnie, w zamian za swojego ojca). Po wojnie nie wróciła. Jak tłumaczył pan Bolesław – kuzyn pani Anieli – rodzina szukała jej na wiele sposobów m.in. przez Polski Czerwony Krzyż. Bez skutku. W końcu, po wielu latach, uznano, że kobieta zginęła lub zmarła.
Rodzina nigdy o niej nie zapomniała. Co roku w Święto Zmarłych zamawiano mszę świętą za jej duszę, zapalano na cmentarzu symboliczną świeczkę. Jednak pani Aniela... żyła. Co się z nią przez dziesiątki lat działo? Jak potem ustalono od 20 listopada 1940 r. do 5 stycznia 1943 r. ta kobieta pracowała u niemieckich rolników w Kissing (okręg Friedberg). Następnie (do 25 maja 1945 r.) była zatrudniona jako opiekunka do dzieci u nieznanej, niemieckiej rodziny. Po wojnie trafiła do szpitala psychiatrycznego. Z jakiego dokładnie powodu tak się stało, w jakich to się odbyło okolicznościach? Nie wiadomo. 
Przez ponad pół wieku (od marca 1947 r.) pani Aniela  przebywała w szpitalach dla osób psychicznie chorych w Gostyninie, a potem w Stroniu Śląskim i Bolesławcu. Nie wiedziała nawet jak się nazywała. Dopiero w... 1997 r. przypomniała sobie swoje imię, nazwisko oraz opisała wieś, z której pochodziła (wtedy miała zdiagnozowaną schizofrenię). Pracownicy szpitala w Bolesławcu jej opowieści nie zlekceważyli. Chcieli pomóc. 
Dzwonili m.in. do urzędów gmin w całej Polsce, szukając wsi, która mniej więcej, odpowiadałaby opisowi pani Anieli. W końcu dotarli do jej rodziny na Zamojszczyźnie, która była tymi wieściami zdumiona i wstrząśnięta. Bliscy rozpoznali w szpitalu panią Anielę. Wróciła w końcu w rodzinne strony... 
Gdy kilkanaście lat temu pisałem o pani Anieli, zwróciłem zwłaszcza uwagę na losy robotników przymusowych, którzy m.in. z Zamojszczyzny byli transportowani  do Rzeszy. Traktowano ich tam jak niewolników. Byli przywożeni w bydlęcych wagonach, zabierano ich skromny dobytek i odzież, a potem pokazywano ich niemieckim rolnikom. Ci, wybierali przyszłych pracowników jak na targach zwierząt. Potem robotnicy harowali na niemieckich polach. Zatrudniano ich m.in. w fabrykach zbrojeniowych (wśród takich osób był także mój dziadek Stanisław Wieczerza z Sitna) lub przy kopaniu rowów i zapór przeciwczołgowych. Gdy nie byli w stanie sprostać wygórowanym wymaganiom, odsyłano ich do obozów koncentracyjnych. 
Stres i ciężka praca odbijały się na ich zdrowiu (na opiekę medyczną nie mogli liczyć). Wielu z nich zmarło, niektórzy zapadli m.in. na choroby psychiczne. Dotykały one zresztą także ludzi na okupowanych terenach. 

Więcej na ten temat w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy Replika
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Pycha Moj GrzechTreść komentarza: Program Rodzina na swoim ma się b.dobrze.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:15Źródło komentarza: W Hrubieszowie będzie punkt paszportowyAutor komentarza: ochrona przyrodyTreść komentarza: Jakie były ku temu przesłanki?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:56Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: jaTreść komentarza: Coś mieszkańcu o ukrainie piszesz oszczędnie Nie wszystko!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:55Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Zając ekspertem PO KOLEGIUM TUMANUM to jakieś jaja,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:52Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Pytanie gdzie w tym czasie była wybrana rada społeczna szpitala nadzorująca dyrekcję z ramienia starostwa. tym pseudo neo radnym tylko jaja wsadzić w imadło i dobrze skręcić. a nie nagrody dawać,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:50Źródło komentarza: Szpital w Hrubieszowie w ciągu 2 lat nie wykonał kontraktów z NFZ. Do spłaty ma 18 mln złAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: "Droga przez mękę" aby dojść do orzecznictwa trzeba pokonać odcinek z parkingu przy parku lub walczyć o miejsce parkingowe przy bloku nr 8. Jeżeli będziemy mieli szczęście i znajdziemy miejsce to zaczyna się walka dziurawym chodnikiem i wysokimi krawężnikami. Takie mamy realia udogodnień dla niepełnosprawnych. Mieszkzńcy bloku wracający z pracy siedzą w samochodach i wypatrują wolnego miejsca postojowego bo przecież większość miejsc jest zajęta przez pracowników Krok za krokiem, pacjentów przychodni Żak, stomatologa, okulisty lub petentów ZGL. Takie instytucje jak przychodnie nie powinny znajdować się w blokach gdzie nie ma przystosowanych warunków oraz miejsc parkingowych.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:26Źródło komentarza: Zamość: Przyjeżdża niepełnosprawny do urzędu i... nie ma gdzie zaparkować
Reklama