Informację o włamaniu do jednego z niezamieszkałych domów w gminie Zamość policja dostała w sobotę (3 lutego) rano. Mundurowych zaalarmował mężczyzna, który pod nieobecność mieszkanki Podkarpacia opiekuje się jej domem.
Policjanci ustalili, że złodzieje weszli do środka budynku po tym, jak wybili szybę w oknie. Splądrowali dom i wynieśli z niego kosę spalinową, akumulator oraz inne drobne przedmioty gospodarstwa domowego o łącznej wartości ponad 1400 zł.
Rozpoczęły się poszukiwania sprawców. Policjantów wspierał ich służbowy pies Diego. Węch go nie zawiódł. Zwierzak szybko podjął trop i doprowadził funkcjonariuszy do włamywaczy.Okazali się nimi bracia. Jeden ma lat 19, a drugi 27.
– Mężczyźni przyznali się do kradzieży z włamaniem i wskazali miejsce ukrycia przedmiotów, które zabrali z niezamieszkałego domu. Policjanci odzyskali skradzione mienie, a włamywacze zostali zatrzymani w policyjnym areszcie – informuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Dodaje, że złodzieje wkrótce odpowiedzą przed sądem, który może im wymierzyć karę nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze