Pijawki były ukryte w zbiorniku na wodę. Celnicy znaleźli je i skonfiskowali, a zaraz po tym przekazali do ogrodu zoologicznego w Zamościu.
Zarzut naruszenia przepisów Ustawy o ochronie przyrody usłyszał 33-letni kierowca autokaru. Na poczet kary musiał wpłacić 5 tys. zł. Mężczyzna nie przyznał się nielegalnego przewozu pijawek przez granicę. Twierdził, że w firmie przewozowej zatrudnionych jest kilkunastu kierowców i to któryś z nich może być potencjalnym właścicielem pijawek.
Hirudoterapia, jako metoda leczenia za pomocą niektórych gatunków pijawek, znana jest człowiekowi praktycznie od początków cywilizacji. Stosowana była już w starożytnym Egipcie i Rzymie. Pijawek używano do „upuszczania krwi”, w szczególności u osób chorych na nadciśnienie. W połowie XIX w. wykorzystywanie tych zwierząt w celach leczniczych zostało przyhamowane na skutek rozwoju nowoczesnej medycyny i farmakologii.
Obecnie hirudoterapia wraca do łask. W 2004 roku amerykańska Agencja Żywności i Leków dopuściła do obrotu medycznego pijawki lekarskie, uznając je za środek leczniczy. Jednak zwierzęta, które nie są hodowane w odpowiednich warunkach laboratoryjnych i odpowiednio żywione oraz przechowywane mogą zamiast poprawić zdrowie przyczynić się do jego pogorszenia, wprowadzając do organizmu groźne wirusy, bakterie czy chorobotwórcze pasożyty.
CZYTAJ TAKŻE: KREM W WYCIĄGIEM Z PIJAWEK SKONFISKOWANY NA GRANICY
Napisz komentarz
Komentarze