Działo się to w czwartek (26 kwietnia) przed godziną 22 w miejscowości Pielaki (gm. Uchanie). Wezwani do wypadku policjanci znaleźli rozbitego forda. Ustalili, że 25-letni kierowca auta jadąc od strony Rozkoszówki na prostym odcinku drogi zjechał na prawe pobocze, następnie uderzył w ogrodzenia dwóch przydrożnych posesji i w słup zatrzymując się we wjeździe na jedno z podwórek.
Kiedy pobliscy mieszkańcy usłyszeli głośny huk, wybiegli z domów, aby zobaczyć co się stało. Jeden ze świadków zajrzał do pojazdu i zobaczył przypiętego pasami kierowcę. – Spod maski auta zaczął wydobywać się dym, więc wraz z sąsiadami wyciągnął mężczyznę z auta. Na miejsce wezwano policjantów – relacjonuje Edyta Krystkowiak, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie.
Po zbadaniu trzeźwości mężczyzny okazało się, że 25-latek ma 3 promile alkoholu w organizmie. Nie miał za to uprawnień do kierowania pojazdami. Wraz z 32-letnim pasażerem trafił do szpitala. Wkrótce odpowie przed sądem.
Napisz komentarz
Komentarze