Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 22:35
Reklama Baner reklamowy firmy WODBET
Reklama

Zamość: Nasze przedszkole ma 100 lat

Kazik wszystkimi chciał dowodzić. Zrobił karierę w wojsku. Jasia urwała rączkę w maskotce. Dziś jest lekarką. Wojtuś pięknie budował z drewnianych klocków. Wyjechał za granicę. Zrobił karierę jako architekt. Marek psotny był i tak już zostało. Przedszkole nr 1 w Zamościu świętuje 100-lecie istnienia.
Zamość: Nasze przedszkole ma 100 lat

Małgorzata Mróz, od września ubiegłego roku dyrektor Przedszkola nr 1 w Zamościu, sięga do dokumentów z 1946 roku. Czyta uwagi, jakie ówcześni wychowawcy wpisywali pod adresem podopiecznych: "wielki psotnik wart rózgi", "nie zjada obiadków", "lalki przewraca", "bije babcie". Dyrektor Mróz przejrzała też starą kronikę sprzed ponad pół wieku.

 – Zmienia się na tych zdjęciach kadra, moda, wyposażenie przedszkola. Nie zmienia się tylko uśmiech tych dzieci – mówi Małgorzata Mróz.

 Przedszkole nr 1 przytulone do murów Starego Miasta swoją działalność rozpoczęło w 1918 jako przedszkole św. Franciszka. Funkcjonowało w okresie międzywojennym i rozpoczęło działalność zaraz po przejściu frontu w 1944 roku w dawnym domu Altbergów przy ul. Okopowej. Początkowo zajmowało tylko dwie sale, korytarz i kuchnię. Pełniło funkcję ochronki. Dwa lata później powiększyło się już o cały parter. Piętro wciąż zajmowały cztery rodziny lokatorskie.

W 1952 roku kierownictwo przedszkola objął Wacław Gontarz. To wtedy na terenie przedszkola powstała altanka, dobudowano werandę i studnię głębinową, dzięki czemu pracownicy nie musieli nosić wody ze studni oddalonej o 200 m. Warunki pracy wciąż były trudne.

 – Na parterze budynku były tylko trzy oddziały. Piętro zajmowali lokatorzy, których wykwaterowano dopiero w 1967. Dzieci było dużo, miejsca mało. Organizowaliśmy więc jak najwięcej zajęć na świeżym powietrzu. Chodziliśmy na spacery, odwiedzaliśmy zakłady pracy – wspomina Amelia Taras, która pracę w "jedynce" rozpoczęła w 1963 roku. Wcześniej 13 lat pracowała w przedszkolu nr 2. Była jednym z najdłużej pracujących nauczycieli przedszkolnych. Pamięta, kiedy w przedszkolu pojawił się pierwszy radioodbiornik, potem telewizor.

Więcej przeczytasz w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Marta 29.05.2018 16:42
Pani Taras była moją PANIĄ w przedszkolu lata 1969-70te to były piękne chwile i zabawy w Małpim Gaju to też dobrze pamiętam

 

 

ReklamaBaner reklamowy Goldsun - Fundacja Czysta Dotacja
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Pycha Moj GrzechTreść komentarza: Program Rodzina na swoim ma się b.dobrze.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:15Źródło komentarza: W Hrubieszowie będzie punkt paszportowyAutor komentarza: ochrona przyrodyTreść komentarza: Jakie były ku temu przesłanki?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:56Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: jaTreść komentarza: Coś mieszkańcu o ukrainie piszesz oszczędnie Nie wszystko!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:55Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Zając ekspertem PO KOLEGIUM TUMANUM to jakieś jaja,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:52Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Pytanie gdzie w tym czasie była wybrana rada społeczna szpitala nadzorująca dyrekcję z ramienia starostwa. tym pseudo neo radnym tylko jaja wsadzić w imadło i dobrze skręcić. a nie nagrody dawać,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:50Źródło komentarza: Szpital w Hrubieszowie w ciągu 2 lat nie wykonał kontraktów z NFZ. Do spłaty ma 18 mln złAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: "Droga przez mękę" aby dojść do orzecznictwa trzeba pokonać odcinek z parkingu przy parku lub walczyć o miejsce parkingowe przy bloku nr 8. Jeżeli będziemy mieli szczęście i znajdziemy miejsce to zaczyna się walka dziurawym chodnikiem i wysokimi krawężnikami. Takie mamy realia udogodnień dla niepełnosprawnych. Mieszkzńcy bloku wracający z pracy siedzą w samochodach i wypatrują wolnego miejsca postojowego bo przecież większość miejsc jest zajęta przez pracowników Krok za krokiem, pacjentów przychodni Żak, stomatologa, okulisty lub petentów ZGL. Takie instytucje jak przychodnie nie powinny znajdować się w blokach gdzie nie ma przystosowanych warunków oraz miejsc parkingowych.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:26Źródło komentarza: Zamość: Przyjeżdża niepełnosprawny do urzędu i... nie ma gdzie zaparkować
Reklama