gmina-potok-gorny

Zaplanowane na ten rok zadania wykonane, a przez wakacje trzeba pomyśleć o nowych inwestycjach.

Nowy Rok przywitał bez prawa jazdy. Mowa o 19-latku, który na jeździe po pijanemu został zatrzymany przez mieszkańca gm. Turobin. To była już kolejna taka wpadka młodego kierowcy.

Tam, gdzie na jednego mieszkańca przypada zaledwie 455 zł z wpływów podatkowych...

Zwłoki 71-letniego mężczyzny znaleziono w weekend w lesie w pobliżu miejscowości Lipiny Górne-Borowina w gm. Potok Górny.

Aby stanąć na nogi, potrzebuje ponad 200 tys. zł. Tyle ma kosztować roczna rehabilitacja 20-letniego Piotra Kozaka z Szyszkowa w gminie Potok Górny, który od roku zmaga się ze złośliwym nowotworem. Każdy może go wesprzeć. Pomóżmy Piotrkowi stanąć na nogi!

Minęło już 50 lat od momentu, gdy stawali na ślubnym kobiercu. W zeszłym miesiącu 17 małżeństw z gminy Potok Górny obchodziło uroczyście swoje złote gody.

5 lat więzienia grozi 55-latkowi, który nie chciał się zatrzymać do kolicyjnej kontroli. Konieczny był pościg. Gdy kierowcę w końcu zatrzymano, okazało się, że był pijany.

Biłgorajska prokuratura czeka na opinię biegłych psychiatrów. Nie można wykluczyć, że potrzebna będzie obserwacja psychiatryczna. Policja, na działania której skarżyli się mieszkańcy rodzinnej wioski Janusza D., nie ma sobie nic do zarzucenia. A podejrzany o czynną napaść na policjantów 42-latek cały czas przebywa za kratkami.

Według mieszkańców, Janusz D. nikomu nie zrobił krzywdy i można go było zatrzymać bez używania broni, paralizatora i śmigłowca. Mundurowi podkreślają, że musieli użyć środków przymusu bezpośredniego, bo leczący się psychiatrycznie 42-latek groził rodzinie i policjantom, a ponadto miał przy sobie widły i siekierę. To nie przekonuje mieszkańców, którzy chcą zorganizować zbiórkę pieniędzy na adwokata dla Janusza D.

Po trzech dobach policjanci odnaleźli 42-letniego mieszkańca Naklika, który zaatakował widłami mundurowych, a potem uciekł do lasu. Policja odtrąbiła sukces, a sąd aresztował tymczasowo Janusza D. Mieszkańcy stanęli w jego obronie i napisali skargę na działania funkcjonariuszy, bo – ich zdaniem – wyciągnęli armaty na wróbla.

Efekty kłótni bywają różne. Mogą mieć bardzo kosztowne konsekwencje. Zniszczeniem dwóch samochodów zakończyła się kłótnia między dwoma mieszkańcami gminy Potok Górny.

Równiutko wytyczone grządki, a na nich jeden obok drugiego niewielkie krzaczki. I jeszcze dwóch mężczyzn z konewką – taki widok zastali biłgorajscy kryminalni, kiedy pojechali do gminy Potok Górny szukać plantacji konopi.