– W okresie lipca i sierpnia, odnotowano łącznie 413 zdarzeń (średnio 1/3 zdarzeń w ciągu roku), z których 62 to pożary, 337 miejscowych zagrożeń oraz 14 alarmów fałszywych – wylicza mł. bryg. Andrzej Szozda, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu.
Do najpoważniejszych pożarów można zaliczyć ten, do którego 24 lipca w Siedliskach, gdy straty sięgnęły 15 tys. zł. W Hajownikach palił się kombajn, a jedna osoba została ranna. W Ujazdowie doszło do pożaru prasy do słomy i spłonął majątek wart 20 tys. zł. O połowę niższe były straty, gdy w Wysokiem spaliła się sterta słomy.
– Okres wakacji to czas likwidowania zagrożeń. Spośród 337 aż 55 dotyczyło wypadków drogowych, w trakcie których odnotowywano przypadki śmiertelne oraz znaczną ilość osób poszkodowanych. 81 przypadków dotyczyło likwidacji zagrożeń powodowanych przez niesprzyjające warunki atmosferyczne (powalone drzewa, zalane piwnice), a 126 – likwidacji zagrożeń powodowanych przez owady błonkoskrzydłe – wylicza Szozda.
Na szczęście w te wakacje strażacy nie musieli podejmować działań przy akwenach wodnych. Wyjątkiem była sytuacja z lipca, gdy do komendy trafiła informacja z Nielisza, kiedy prąd wodny znosił w kierunku tamy rower wodny z dwójką dzieci pływających bez jakiejkolwiek opieki osób dorosłych. – Podjęte wspólnie z WOPR działania poszukiwawcze zostały zakończone, wraz z uzyskaniem informacji o ewakuacji dzieci na brzeg przez osoby postronne – podsumowuje oficer prasowy KM PSP w Zamościu.
CZYTAJ TAKŻE: TO BYŁY TRAGICZNE WAKACJE NA DROGACH W REGIONIE
Napisz komentarz
Komentarze