– Mieszkańcy Deszkowic Drugich (gmina Sułów) oraz okolicznych miejscowości są w wielkim kłopocie. Od początku września nie jeżdżą do nas autobusy zamojskiej "Autonaprawy". A to było aż kilka kursów dziennie! Pojawiła się pogłoska, że ten przewoźnik upadł, że kursy nie zostaną już wznowione – dziwi się jedna z naszych czytelniczek. – Nic pewnego na ten temat jednak nie wiadomo. Zainteresujcie się tym.
O kłopotach zamojskiej Spółdzielni Pracy Kierowców i Pracowników Samochodowych "Autonaprawa" pisaliśmy wielokrotnie. Ten przewoźnik jest na Zamojszczyźnie prawdziwym fenomenem. Spółdzielnia rozpoczęła pracę jeszcze w 1950 r. Początkowa miała jedynie dwa pojazdy. Potem jednak dokupiono samochody z demobilu: studebakery, bałtyki, ople oraz ciężarówki, które przebudowywano na autobusy.
Niestety, takie są prawa rynku
W 1958 r. spółdzielnia miała już 34 autobusy, w 1965 r. – 52, w 2000 r. – 56 (obsługiwano wówczas każdego dnia 146 kursów), a już w 2009 r. – 63. Autobusy "Autonaprawy" (malowano je kiedyś na brązowo) słynęły z niezawodności i punktualności. Spółdzielnia w latach 60. wybudowała przy ul. Lipskiej w Zamościu zajezdnię. Postawiono tam biurowiec, warsztaty, myjnię. Był też m.in. obszerny plac manewrowy. Jeszcze w 2014 r. spółdzielnia zatrudniała 120 osób (ok. stu z nich to byli członkowie spółdzielni).
Kondycja przewoźnika bardzo jednak słabła. Pracownicy – którzy wówczas dzwonili do nas w tej sprawie – opowiadali m.in., iż wynagrodzenia były im płacone z dużym opóźnieniem. Nie odprowadzano też składek ZUS. – Zakład funkcjonuje coraz gorzej. To wielka szkoda dla regionu. Wiemy, że jest trudna sytuacja na rynku transportowym, ale myśleliśmy, że przetrwamy trudne czasy – mówił z żalem jeden z pracowników zamojskiej "Autonaprawy".
To się chyba nie uda. Na początku września autobusy "Autonaprawy" przestały kursować. W dużym kłopocie są teraz m.in. mieszkańcy Radecznicy, Sułowa, Deszkowic Drugich, Wielączy Komasacji, Komarowa-Osady i wielu innych miejscowości na Zamojszczyźnie.
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze