"To piesek, który nie zna człowieka z dobrej strony. Urodził się w opuszczonym domu, za towarzystwo miał swoje siostry. Radził sobie jak umiał. Trzeba było coś jeść, więc podchodził do wsi i łapał kury, agresja, która doświadczył wtedy kazała mu zapamiętać – człowiek równa się ból i strach..." - czytamy w opowieści o Czesiu.
Psiak został złapany. Trafił do przytuliska. Gdy miał przy sobie siostry, nie było najgorzej, ale one zostały zabrane, a on został sam. Nie mógł tego znieść. Wycofał się zupełnie... Mijają miesiące, a on wciśnięty w kąt boi się cienia człowieka i jego głosu.
Według członków stowarzyszenia Czesio nie ma szans na dom. Bo nawet nie daje sobie założyć obroży. Gdy ktoś zbliża się do niego, psiak wpada w panikę.
Postanowiono więc, że powinien zamieszkać w lepszym miejscu. To hotelik dla zwierząt U MoNiki. Jednak koszt pobytu wraz z wyżywieniem i pracą nad Czesiem to 360 zł miesięcznie... Stąd apel o wsparcie. Jak przekazać pieniądze dla Czesia? Szczegóły na facebookowym wydarzeniu.
Napisz komentarz
Komentarze