Franciszek Szubert z Klemensowa jako żołnierz Pierwszej Kompanii Kadrowej wyruszył z podkrakowskich Oleandrów, aby walczyć o niepodległość Polski. Kierował oddziałami POW, bronił Ojczyzny w 1920 roku i trafił do sowieckiej niewoli. Choć osobiście znał Józefa Piłsudskiego i wielu notabli odrodzonej Rzeczpospolitej Polsce, był skromnym nauczycielem wiejskich szkół na Zamojszczyźnie. Nietuzinkową postacią był też młodszy brat Franciszka – Feliks, zamordowany w 1940 roku w Katyniu.
Franciszek Szubert to naprawdę znamienita postać. W przeciwnym razie nie znalazłby się w wyselekcjonowanym gronie żołnierzy, którzy 3 sierpnia utworzyli Pierwszą Kompanię Kadrową – mówi Marek Kołcon, nauczyciel Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Konopnickiej w Zamościu, który "odkrył" postać Szuberta.
Szubertowie pochodzili z Klemensowa. Ich ojciec Roman (ur. 1864 r.) w dokumentach przedstawiony jest jako fabrykant z Fabryki w Klemensowie. Jego żona Augustyna, o cztery lata od niego młodsza, pochodziła z Hermanów. Mieli dwóch synów: Franciszka urodzonego w 1895 r. i Feliksa, który przyszedł na świat 10 lat później. Czy Szubertowie mieli także inne potomstwo, nie wiadomo.
W Archiwum Państwowym w Zamościu i Centralnym Archiwum Państwowym w Warszawie zachowały się osobiście napisane przez Franciszka życiorysy. Wiadomo więc, że Franciszek Szubert po ukończeniu prywatnej 6-klasowej szkoły powszechnej Ordynacji Zamojskiej w Zwierzyńcu, w 1912 r. wstąpił do 3-letniego prywatnego seminarium nauczycielskiego "Warszawskich Kursów Pedagogicznych". Jako uczeń Państwowego Męskiego Seminarium Nauczycielskiego im. Stanisława Konarskiego w Warszawie 12 stycznia 1913 roku wstąpił do Polskich Drużyn Strzeleckich. Przyjął pseudonim "Moździński". Rok później w lipcu ukończył kurs instruktorski w Nowym Sączu. Akurat wybuchła wojna. Józef Piłsudski, twórca Strzelca, zarządził mobilizację i koncentrację członków Związku Strzelca i Drużyn Strzeleckich na podkrakowskich Oleandrach. Franciszek z kolegami stawił się na miejsce zbiórki.
Napisz komentarz
Komentarze