Paulina Konarzewska miała wówczas 12 lat. Uwagę podobno zwracały jej duże, ciemnozielone oczy oraz jasne włosy, z których często kręciła sobie loczki i "kółeczka". Dziewczynka uważała, że jest ładna i "już duża". Jej zapiski są wyjątkowe ze względu na czas w jakim powstały oraz wiek autorki (była dzieckiem). Początek powstania styczniowego dziewczynka oglądała z perspektywy dworku swoich rodziców w okolicach Miechowa (w zaborze rosyjskim). Potem odwiedziła z rodziną Kraków, który znajdował się wówczas za granicą austriacką. Regularnie spisywała swój dzienniczek. Zapewne wiele podobnych, dziewczęcych pamiętników w tym czasie powstało. Przetrwały nieliczne...
Więcej na ten temat w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze