Na koniec roku w województwie lubelskim legalnie pracowało ok. 17 tys. obcokrajowców. To trochę mniej niż dwa miesiące wcześniej. Najwięcej jest obywateli Ukrainy, ale nie brakuje innych nacji. W jakich branżach najczęściej są zatrudniani?
W ostatnich latach dynamicznie rosła liczba obcokrajowców ubezpieczonych w ZUS-ie. W październiku ub. roku do ubezpieczenia emerytalno-rentowego było zgłoszonych w całym kraju aż 587,3 tys. cudzoziemców. Ale pod koniec roku nastąpił spadek o 17,6 tys. osób.
W województwie lubelskim było podobnie, choć nie tak samo jak w kraju. W październiku ub. roku na Lubelszczyźnie było prawie 18 tys. osób ubezpieczonych z zagranicznym paszportem, a na koniec grudnia już o około 900 mniej. – Ubyło ponad tysiąc obywateli Ukrainy, za to przybyło ubezpieczonych z innych państw, np. z Białorusi – informuje Małgorzata Korba, rzecznik regionalny ZUS w województwie lubelskim.
Nadal to jednak Ukraińcy pozostają najliczniejszą grupą wśród ubezpieczonych w Polsce cudzoziemców.
Albańczycy z Azerami
W biłgorajskim oddziale ZUS-u, który swoim zasięgiem obejmuje powiaty biłgorajski, chełmski, hrubieszowski, janowski krasnostawski, tomaszowski, włodawski i zamojski, na koniec ub. roku ubezpieczenie emerytalno-rentowe miały 1994 osoby z zagranicznym paszportem, czyli o 38 mniej niż dwa miesiące wcześniej. W tym gronie 1341 osób było zatrudnionych na umowę o pracę, 106 prowadziło własną działalność gospodarczą, zaś pozostali byli ubezpieczeni z umowy-zlecenia lub umowy agencyjnej. Warto podkreślić, że obywatele Ukrainy stanowili prawie 87 proc. wszystkich ubezpieczonych cudzoziemców. W biłgorajskim oddziale ZUS ubezpieczonych było aż 1730 Ukraińców.
Na drugim miejscu byli Białorusi (59), a na trzecim Rosjanie (22). Listę uzupełniają: Rumuni (14), Ormianie (10), Gruzini (7), Mołdawianie (7), Włosi (6), Litwini (6), Kazachowie (6), Brytyjczycy (6), Czesi (6), Chińczycy (5), Słowacy (5), Portugalczycy (5), Amerykanie (4), Turcy i Austriacy (po 4), a także Niemcy, Albańczycy, Azerowie, Węgrzy i Afgańczycy (po 3).
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze