Gdy w 1866 r. twierdza zamojska przestała istnieć (Rosjanie wysadzili większość fortecznych murów), na owym placu wytyczono ulicę, która przebiegała m.in. tuż obok potężnego budynku dawnej Akademii Zamojskiej. Jej nazwy się zmieniały. Najpierw była to ulica Ordynanshauzowa, następnie Ordynacka, od 1927 r. – Akademicka, a na początku lat 50. ub. wieku, przez kilka miesięcy... aleja Stalingradzka.
Potem jednak przywrócono jej nazwę Akademicka.
Pochody i autobus "SAN"
To zawsze był ważny trakt komunikacyjny i spacerowy miasta. Z wielu powodów. W sąsiedztwie tej ulicy istnieje chętnie odwiedzany przez mieszkańców i turystów park miejski (oraz zalew), dawny pałac rodziny Zamoyskich (potem mieściły się w nim m.in. zamojskie sądy), wspaniała Katedra ze strzelistą dzwonnicą, zabytkowa Stara Brama Lubelska, kościół pw. św. Katarzyny czy m.in. niepozorny, przysadzisty dom wikariuszy kolegiackich ("Wikarówka"). Ta część miasta zmieniała się również przez ostatnie dziesięciolecia. Można to prześledzić. W jaki sposób?
W Archiwum Państwowym w Zamościu zgromadzono kilkadziesiąt archiwalnych zdjęć z tą ulicą w tle. Możemy na nich zobaczyć mieszkańców miasta, którzy uczestniczyli w licznych parach wojskowych (np. w latach 30. ub. wieku), manifestacjach patriotycznych, przeróżnych obchodach czy w kościelnych ceremoniach. Widać także ludzi na przejażdżkach rowerowych i spacerach. Dostrzeżemy tam również zabytkowe budowle, miejską zieleń (np. drzewa przy gmachu Akademii: już ich tam nie ma), nieistniejący już budynek księgarni Zygmunta Pomarańskiego oraz m.in. różne detale architektoniczne (np. płot przy sądzie – dzisiaj on już nie istnieje).
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze