Najprawdopodobniej Jacek Paszkiewicz zostanie trenerem Igrosu.
– Sprawa nie jest jednak dopięta – zastrzega Michał Mękal, prezes klubu z Krasnobrodu. 41-letni szkoleniowiec z Tomaszowa Lub. w przeszłości dwa razy prowadził Igros w klasie okręgowej. W sezonie 2014/2015 zaliczył jako trener tej drużyny wszystkie 30 ligowych meczów, kończąc rozgrywki na czwartym miejscu. Z kolei w rundzie wiosennej 2016/2017 był trenerem w 13 spotkaniach o punkty (w dwóch ostatnich kolejkach zastępował do Waldemar Maruszak). Czy nastąpi trzecie podejście?
– Rozmowy na ten temat trwają, ale ja nie mam licencji na prowadzenie zespołu w klasie okręgowej. Trzeba by było jakoś ten problem rozwiązać. Sprawa jest w toku. Zanim jednak podejmę się pracy w Igrosie, chciałbym porozmawiać z zawodnikami, by dowiedzieć się, czy zechcą w miarę solidnie trenować i na kogo będę mógł liczyć. Nic więcej o mojej ewentualnej pracy w Igrosie na razie nie mogę powiedzieć – odpowiada Paszkiewicz, który w rundzie jesiennej był piłkarzem Korony Łaszczów, a w przeszłości, oprócz Igrosu, prowadził także Spartakusa Szarowola (awans do III ligi), Huczwę Tyszowce (awans do IV ligi), AMSPN Hetman Zamość (w III lidze), Tomasovię Tomaszów Lubelski (w III lidze) i Orkana Bełżec (w "okręgówce").
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze