"Młodzież w Zamościu chyba nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji i beztrosko, całymi ekipami spacerują po Zamościu. Po drodze się śmieją z ludzi, którzy noszą maski bądź wypłacają pieniądze przez rękawiczki. Wczoraj sam znalazłem się w sytuacji, kiedy grupa młodych ludzi mijając mnie zaczęła kaszleć i kichać i śmiać się na pół osiedla" – napisał do nas w piątek (13 marca) oburzony czytelnik, pan Krzysztof.
Na szczęście w Zamościu już podjęto środki, które być może tego rodzaju sytuacjom będą zapobiegać. To wspólnie patrole straży i policji. Mundurowi mają odwiedzać miejsca, w których najczęściej spotyka się młodzież. Mają legitymować uczniów i sprawdzać, z jakiego powodu są poza domem. Działania patroli wspiera Centrum Monitoringu Miejskiego.
Napisz komentarz
Komentarze