Od kiedy pani nie pracowała?
– Swój zakład fryzjerski zamknęłam kilka dni po ogłoszeniu zamknięcia szkół. Przez ostatnie tygodnie przed zamknięciem obsługiwałam ludzi z zagranicy. Była u mnie klientka z Holandii, klienci z Niemiec, a także i Włoch. Dla bezpieczeństwa ogółu zamknęłam zakład, tłumacząc, że za dwa tygodnie wrócę. Jednak stało się inaczej, zostaliśmy zamknięci na dłużej.
A jak fryzjerom funkcjonuje się po ponownym otwarciu? Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.