Był poniedziałkowy (11 października) wieczór. Sierż. szt. Robert Modzelewski i sierż. szt. Konrad Gontarz patrolowali Nielisz. W pewnej chwili tuż przed ich radiowozem zatrzymał się samochód osobowy. Wybiegła z niego kobieta krzycząc, że jej dziecko przestało oddychać. Robert Modzelewski podbiegł do do auta, wziął na ręce 13-miesieczną dziewczynkę i zaczął oklepywać jej plecy. Przywrócił jej oddech.
Czytaj także: Chodził nad rzeką z pętlą na szyi, chciał się zabić na moście
Później obaj mundurowi przykryli dziewczynkę kurtką i wspólnie z rodzicami doglądali jej do czasu przyjazdu karetki.
– W rozmowie z mundurowymi rodzice powiedzieli, że córka zakrztusiła się podczas jedzenia. Kiedy jechali do szpitala, na drodze zauważyli policyjny radiowóz. Żeby nie tracić cennego czasu, postanowili zatrzymać się i poprosić o pomoc – opowiada Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Czytaj także: Miał atak epilepsji. Pomogli mu policjanci
Czytaj także: Policyjna eskorta przez pięć powiatów. Dziecko dotarło do szpitala
Czytaj także: 55-latka traciła oddech. Pod eskortą policji trafiła do lekarza
Napisz komentarz
Komentarze