48-latka z gminy Zamość na internetowym portalu wystawiła na sprzedaż ubrania. Później było tak, jak zawsze w tego rodzaju oszustwach. Ktoś zainteresował się towarem, chciał dokonać zakupu i przesłał link, który miał umożliwić przelew pieniedzy.
Kobieta kliknęła w niego, a później podała dane swojej karty płatniczej, a także login i hasło do rachunku bankowego. Po tym z jej rachunku wypłacone zostały pieniądze.
– Jedną część oszczędności oszust wypłacił w bankomacie przy wykorzystaniu kodu blik, kolejną – wykonując przelew. Łącznie pokrzywdzona straciła 5300 złotych. Kiedy 48-latka zauważyła, że z rachunku zniknęły pieniądze, zablokowała dostęp do konta i karty – informuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Policja wciąż apeluje do osób, które decydują się na sprzedaż towaru za pośrednictwem internetu o ostrożność. I przypomina zasady, o których zapominać się nie powinno.
Nie należy wchodzić w podejrzane linki, które żądają od nas podania danych z karty bankomatowej i loginów oraz haseł do rachunków. Osoba, która posiada tego typu dane może zarządzać cudzym kontem bankowym jak własnym. Może wypłacać gotówkę, wykonywać operacje bankowe czy zawierać umowy kredytowe. Nie udostępniajmy także nikomu kodów autoryzacji. Chrońmy swoje pieniądze.
Czytaj także: Sprzedawała spódnicę, straciła 1800 zł
Czytaj także: Kobieta kliknęła złodziejski link
Czytaj także: Kolejne oszustwa. 27-latek stracił dużo pieniędzy
Napisz komentarz
Komentarze