Kobieta wystawiła buty za 7 zł. Komunikatorem otrzymała pytanie od osoby zainteresowanej zakupem, czy oferta jest aktualna. Kiedy potwierdziła, otrzymała link z informacją, że towar został już kupiony i aby otrzymać środki, należy skorzystać z linku.
26-latka otworzyła link, pojawiło się okno wyglądające jak strona firmy kurierskiej, kliknęła w okienko „odbierz” i wpisała tam dane swojej karty łącznie z datą jej ważności. Następnie przekazała otrzymany smsem kod, dzięki któremu 26-latka miała od razu otrzymać pieniądze.
Osoba rzekomo zainteresowana zakupem nalegała również na to, aby 26-latka zalogowała się na swoje konto, przekonując, że dzięki temu szybciej dostanie pieniądze za buty.
Pokrzywdzona nie wykonała tego polecenia. Ponadto zaczęła wątpić w uczciwość osoby kupującej. Po pewnym czasie zalogowała się na konto i zauważyła, że nieuprawniona osoba wykonała z jej rachunku kilka płatności kartą. Dzwoniąc na infolinię banku dowiedziała się, że wypłaty zostały wykonane poza granicami kraju, a do jej konta zostało dodane nowe urządzenie. Zablokowała rachunek bankowy, kartę płatniczą oraz nowo dodane urządzenie.
Weryfikujmy, kto i co do nas pisze. Nie otwierajmy linków, które żądają od nas danych z kart bankomatowych lub loginów i haseł do bankowości elektronicznej. Oszust przechwytując dane do naszego konta może zarządzać nim jak własnym - wypłacać pieniądze, zaciągać kredyty. Chroniąc swoje dane, chronisz swoje pieniądze.
Osób oszukanych w identyczny sposób jest bardzo dużo.
Czytaj także: Kliknęła złodziejski link
Czytaj także: Plaga internetowych oszust. Na sprzedaży, na zakupach, na inwestycjach
Czytaj także: Przechwycili dane do kont bankowych. Dwie kobiety poszkodowane
Napisz komentarz
Komentarze