Szczebrzeszyn już zawsze będzie kojarzył się turystom z wierszem Jana Brzechwy i chrząszczem, który brzmi w trzcinie gdzieś w okolicy. Kto odwiedza miasto, chętnie fotografuje się z chrząszczem. A jest ich tu coraz więcej. Jeden dumnie prezentuje się na rynku, drugi stoi w szuwarach przy rzece. Obok tego pierwszego od miesiąca jest jeszcze kilku drewnianych kompanów.
Chrząszcze zostały wystrugane z drewna podczas czterodniowego pleneru rzeźbiarskiego pt. „Wariacje na temat Chrząszcza” zorganizowanego przez Miejski Dom Kultury w Szczebrzeszynie oraz gminę Szczebrzeszyn. Jego uczestnikami byli artyści: Kazimierz Kakowski (z miejscowości Dębówko), Robert Wyskiel (z Gdyni), Mariusz Opoka (z Adeliny). Pracowali od 6 do 9 lipca na płycie rynku. Każdy mógł podpatrzeć, jak to robią.
Stworzone rzeźby zostaną już w Szczebrzeszynie. Na razie są na rynku, będą zabezpieczone przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi i przeniesione w inne miejsca.
– Pomysł jest taki, żeby stanęły w miejscach atrakcyjnych turystycznie, przy zamczysku, które jest w trakcie rewitalizacji, przy synagodze, ścieżce rowerowej. Na razie jest ich za mało, ale to się zmieni w przyszłym roku, po kolejnym plenerze rzeźbiarskim. W ten sposób powstanie „Ścieżka Chrząszcza”, która poprowadzi turystów od chrząszcza do chrząszcza przez warte uwagi zabytki i nie tylko – mówi Sławomir Kalita, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Szczebrzeszynie.
Drewniana ławka z chrząszczami po bokach zostanie na rynku podobno na prośbę burmistrza Henryka Mateja.
– Też chcielibyśmy ją mieć, ale zostanie przed urzędem. Ławeczka skradła show staremu chrząszczowi – śmieje się dyrektor Kalita. Ma rację, bo odkąd ławka znalazła się przed schodami ratusza, ustawiają się kolejki chętnych do zrobienia sobie na niej zdjęcia.
Napisz komentarz
Komentarze