Gratulacje dla koła gospodyń z Siemierza posypały się zewsząd. Od władz powiatu tomaszowskiego, od władz gminy Rachanie, od kolegów, koleżanek, znajomych, zaprzyjaźnionych kół gospodyń z powiatu i nie tylko. Jest się z czego cieszyć, bo koło z gminy Rachanie było jedynym z naszego regionu, które zdobyło w finale konkursu „Polska od Kuchni” miejsce na podium. Do finału dotarło więcej kół z powiatu tomaszowskiego, zamojskiego i hrubieszowskiego, m.in. KGW Mokrelipie, KGW Modryń-Kolonia KGW Czeremcha. Im się jednak nie poszczęściło, choć bez wątpienia też zasłużyły na wyróżnienie.
Z Chełma do Warszawy
KGW Siemierz w półfinale, który był w Chełmie, startowało we wszystkich czterech konkursach: Kobieta Gospodarna Wyjątkowa, kulinarnym, artystycznym i na miss (w przedziale wiekowym 18-45 lat). Otrzymało drugie miejsce w konkursie artystycznym za sztukę wyplatania korowaja (za to mają czek na 2 tys. zł), nagrodę publiczności w tej kategorii oraz wyróżnienie dla swojej miss – Renaty Portki.
Do Warszawy panie wybrały się w komplecie (jest ich dwanaście). Gmina użyczyła im busa. Panie miały też swojego kierowcę, więc nie musiały się stresować podróżą. Razem z nimi pojechała Teresa Semczyszyn, wiceprzewodnicząca Rady Powiatu oraz pracownicy Urzędu Gminy Rachanie.
Przeczytaj także:
- Zamość, Tomaszów, Hrubieszów, Biłgoraj: Punkty dystrybucji jodku potasu LISTA (aktualizacja)
- Łabunie: Zatrzymał się, by udzielić pomocy. W jego samochód uderzył inny
- Tomaszów Lubelski: Pijany 68-latek zatankował i chciał jechać dalej. Trafił na policjanta po służbie
Wszyscy uczestniczyli w koncertach, tańcach, przeróżnych zabawach podczas finału. Promowali gminę Rachanie i powiat tomaszowski. Gospodynie prezentowały swoje kulinarne zdolności, najlepsze regionalne przysmaki i przetwory. Przy ich stoisku ani przez chwilę nie było pusto.
Już sam udział w ogólnopolskim finale traktowały jak wygraną na loterii. A w momencie ogłoszenia wyników konkursu kulinarnego oszalały z radości.
– Gdy ogłoszono wyniki, dopytywałam dziewczyny obok „kto?, kto?”. Nie wierzyłam własnym uszom – mówi Anna Urban, przewodnicząca KGW Siemierz.
– Cieszymy się bardzo, że mogłyśmy tam być, reprezentować naszą gminę, nasz powiat tomaszowski. To podsumowanie naszej wspólnej pracy – dodaje Anna Urban.
Jubileuszowy prezent
Trzeba też dodać, że to najlepszy prezent, jaki mogły sobie wymarzyć członkinie koła z Siemierza na urodziny. A te obchodziły zaledwie tydzień wcześniej – 24 września KGW świętowało 20-lecie działalności.
Tradycja pieczenia korowaja w tym kole jest jednak jeszcze dłuższa. Obecne członkinie mają w tej sztuce dużą wprawę. Korowaje pieką często, bo ludzie coraz chętniej zamawiają je na wesela. Kiedyś, w Polsce wschodniej, był to symbol czystości panny młodej i wróżba bogactwa. Zajmował ważne miejsce na stole Młodej Pary. To wraca.
Panie z Siemierza pieką więc chleb, a ciasta (jak na pierogi) używają do uformowania gałązek (najczęściej owijają ciastem gałązki wiśni), do tego robią korale. Na festiwal „Polska od Kuchni” zamiast korali zrobiły dziesiątek różańca z krzyżem. Na koniec ozdoby pieką.
Pani Anna mówi, że wystarczy im pół dnia, żeby korowaj był gotowy. Ale pracy jest przy nim dla co najmniej kilku par rąk.
Korowaj śmiało można eksponować nawet 6 tygodni. Chleb z oczywistych względów krócej.
Za to dzieło i zajęcie drugiego miejsca w konkursie artystycznym „Polska od Kuchni” gospodynie dostały czek o wartości 7 tys. zł. W sumie z nagrodą z półfinału nazbierały 9 tys. zł. Na co przeznaczą wygraną, jeszcze nie wiedzą. Nie miały kiedy się zastanowić. Na razie każda żyje finałem. Tym bardziej, że panie starały się o nagrody również w pierwszej edycji festiwalu. Wtedy też startowały we wszystkich konkursach. Szczęście dopisało im w tegorocznej edycji. Za rok powalczą o pierwsze miejsce wśród wszystkich kół z Polski. I oby się udało!
Napisz komentarz
Komentarze