Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 18:21
Reklama
Reklama

Gm. Werbkowice: Z Malic do Argentyny i po złoty medal na Mundialu

Rodzinne korzenie Juana Foytha, piłkarza reprezentacji Argentyny, sięgają do gminy Werbkowice. Jego pradziadkowie - Bartłomiej Golowka (Główka) i Pelagia z domu Pańczuk - emigrowali z Malic. Wraz z czwórką dzieci przybyli do Argentyny w 1939 roku. Potem babcia obrońcy argentyńskiej reprezentacji spotkała jego przyszłego dziadka, Juana Foytha, a ich syn Ariel jest ojcem obrońcy reprezentacji Argentyny, obecnego mistrza świata w piłce nożnej.
Gm. Werbkowice: Z Malic do Argentyny i po złoty medal na Mundialu
Przodkowie Juana Foytha. To oni wyjechali z Polski, z Malic. Od prawej Bartłomiej (pradziadek piłkarza), Zofia, Pelagia (prababcia), Nadia, a wyżej Włodzimierz (z prawej) i Olga (babcia). (WP SportoweFakty – Archiwum Ariela Foytha)

Juan Foyth ma 25 lat. Urodził się w mieście La Plata. Jest reprezentantem piłkarskiej kadry Argentyny. Prawy obrońca rozegrał 17 meczów w reprezentacji. Na co dzień jest piłkarzem hiszpańskiego Villarreal CF. Na Mistrzostwach Świata w Katarze zagrał tylko jeden mecz, w półfinale z Chorwacją. Dziennikarz Piotr Koźmiński z WP SportoweFakty podczas mistrzostw dotarł do ojca piłkarza i ustalił, że rodzina babci Juana Foytha pochodziła z Polski, a konkretnie z Malic w gminie Werbkowice.

Ariel Foyth, ojciec piłkarza, przez cały mundial przebywał w Katarze i oglądał wszystkie mecze reprezentacji Argentyny. Dla Foythów najbardziej sentymentalny był mecz fazy grupowej między Polską a Argentyną. Właśnie te dwa kraje tworzą historię ich rodziny.

Wszystko zaczęło się w Malicach

– Moi dziadkowie, Bartłomiej Golowka i Pelagia z domu Panczuk, wraz z czwórką dzieci przybyli do Argentyny w 1939 roku. Na pokładzie Barco Asturias, który wypłynął z Southampton, przypłynęli do portu w Buenos Aires - opowiedział dziennikarzowi WP SportoweFakty Ariel Foyth, ojciec zdobywcy Pucharu Świata. – Nasza rodzina pochodziła z miejscowości Malice. Jedną z czwórki dzieci, która przybyła do Argentyny z moimi dziadkami była Olga, moja mama, a babcia Juana – tłumaczy ojciec reprezentanta Argentyny.

– Po dotarciu do Buenos Aires moja rodzina została zakwaterowana w hotelu dla imigrantów, w portowej części miasta – z ożywieniem tłumaczył ojciec argentyńskiego piłkarza. – Stamtąd po pewnym czasie przetransportowano ich do Punta del Indio, do miejscowości o nazwie Veronica, gdzie znajdowała się kolonia imigrantów. Najpierw pracowali na roli dla innych, najmowali się do żniw i zbiorów, w różnych miejscach regionu, a następnie sami kupili ziemię i stworzyli na niej piękne gospodarstwo – opowiada ojciec reprezentanta Argentyny, potomek imigrantów z Malic.

Nauki z Malic pomogły przetrwać

Umiejętność uprawy roli i hodowli zwierząt rodzina Foytha przywiozła z Polski, ze wspomnianych Malic. Na argentyńskiej ziemi Polacy radzili sobie coraz lepiej. Ich gospodarstwo szybko się rozwijało.

– Po pewnym czasie było już na tyle duże, że plony pokrywały potrzeby żywieniowe rodziny, a nadwyżki produktów rolnych sprzedawali – opowiada Ariel Foyth.

Przodkami Juana Foytha, którzy wyjechali z Malic są Bartłomiej (pradziadek piłkarza), Pelagia (prababcia), Nadia, Włodzimierz i Olga (babcia) oraz Zofia. Pradziadkowie piłkarza, czyli Bartłomiej i Pelagia dożyli w Argentynie późnej starości. Tam zmarli i tam są pochowani.

Babcia spotyka przyszłego dziadka piłkarza

W Argentynie Olga, babcia piłkarza spotkała Juana Foytha, Argentyńczyka, który pochodził z Czechosłowacji. Z tego związku urodziło się dziewięcioro dzieci, w tym ojciec reprezentanta Argentyny.

– Moje starsze rodzeństwo mówiło jeszcze po polsku. Z biegiem lat znajomość polskiego zaczęła zanikać w naszej rodzinie, bo starsi umierali i młodsi nie mieli się już od kogo uczyć – tłumaczy Ariel Foyth, zapewniając jednak, że Polska wciąż jest dla nich ważna. – To nieodłączna część historii naszej rodziny – mówi ojciec mistrza świata.

W rodzinie jest nie tylko pamięć o Polsce, ale i polskie paszporty. – Posiada je troje członków naszej rodziny, w tym ja – przyznaje Ariel, który polski paszport zabrał ze sobą do Kataru.

Niewielu w Malicach pamięta

Ostatnim naocznym, wciąż żyjącym, strażnikiem i świadkiem polskiej historii w rodzinie Foythów jest 92-letnia obecnie Zofia (Sofia), która jako 7-latka przybyła z rodziną do Argentyny. To ciocia ojca piłkarza.

Pytaliśmy w Malicach o przodków Juana Foytha.

– Znałam rodzinę Główków, mieszkali w sąsiedztwie. Ale oni po wyzwoleniu wyjechali do Tarnopola na Ukrainie. Poza tym imiona są inne niż przodkowie tego piłkarza – mówi 92-letnia mieszkanka Malic, obecnie mieszkająca pod Zamościem.

Ponad 90 lat ma Jan Łyciuk, który pamięta, gdzie mieszkał Bartłomiej Główka.

– Jego żona mieszkała na zakręcie w pobliżu obecnej szkoły w Malicach. Tam był dom Pańczuków. Faktycznie emigrowali z Polski, ale nie wiem gdzie, nie pamiętam również kiedy to było – opowiada Jan Łyciuk.

 

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Józef 14.02.2023 21:48
Malice to chyba gmina Werbkowice

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy Replika
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Pycha Moj GrzechTreść komentarza: Program Rodzina na swoim ma się b.dobrze.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:15Źródło komentarza: W Hrubieszowie będzie punkt paszportowyAutor komentarza: ochrona przyrodyTreść komentarza: Jakie były ku temu przesłanki?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:56Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: jaTreść komentarza: Coś mieszkańcu o ukrainie piszesz oszczędnie Nie wszystko!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:55Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Zając ekspertem PO KOLEGIUM TUMANUM to jakieś jaja,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:52Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Pytanie gdzie w tym czasie była wybrana rada społeczna szpitala nadzorująca dyrekcję z ramienia starostwa. tym pseudo neo radnym tylko jaja wsadzić w imadło i dobrze skręcić. a nie nagrody dawać,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:50Źródło komentarza: Szpital w Hrubieszowie w ciągu 2 lat nie wykonał kontraktów z NFZ. Do spłaty ma 18 mln złAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: "Droga przez mękę" aby dojść do orzecznictwa trzeba pokonać odcinek z parkingu przy parku lub walczyć o miejsce parkingowe przy bloku nr 8. Jeżeli będziemy mieli szczęście i znajdziemy miejsce to zaczyna się walka dziurawym chodnikiem i wysokimi krawężnikami. Takie mamy realia udogodnień dla niepełnosprawnych. Mieszkzńcy bloku wracający z pracy siedzą w samochodach i wypatrują wolnego miejsca postojowego bo przecież większość miejsc jest zajęta przez pracowników Krok za krokiem, pacjentów przychodni Żak, stomatologa, okulisty lub petentów ZGL. Takie instytucje jak przychodnie nie powinny znajdować się w blokach gdzie nie ma przystosowanych warunków oraz miejsc parkingowych.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:26Źródło komentarza: Zamość: Przyjeżdża niepełnosprawny do urzędu i... nie ma gdzie zaparkować
Reklama