We wtorek (23 lipca) patrolujący służbową łodzią zbiornik wodny w Nieliszu policyjni wodniacy zauważyli przechyloną żaglówkę na pełnych żaglach, która nabierała wody. Wiał duży wiatr, a powstające fale znosiły żaglówkę w kierunku kąpieliska.
Policjanci podpłynęli do wystraszonego sytuacją mężczyzny, który bezskutecznie próbował opanować łódkę.
– W żaglówce ściągnęli żagle i wspólnie z ratownikami WOPR bezpiecznie odholowali jednostkę pływającą do brzegu – relacjonuje asp. sztab. Dorota Krukowska-Bubiło, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
47-latkowi z Zamościa, który pływał żaglówką, nic się nie stało. Nie potrzebował pomocy medycznej. Był trzeźwy. Pomimo, że na ten rodzaj łódki nie są wymagane uprawnienia, zamościanin posiadał patent żeglarski. – Korzystając z jednostek pływających zachowajmy ostrożność, nie przeceniajmy swoich umiejętności oraz obserwujmy pogodę, bo warunki atmosferyczne mogą stać się niekorzystne w ciągu kilka minut – radzi rzeczniczka zamojskiej policji.
Czytaj też: Katastrofa ekologiczna: Sąd w Hrubieszowie nakazał śledczym dodatkowe czynności
Napisz komentarz
Komentarze