Na martwe kaczki natknięto się w zamojskim parku 5 sierpnia. Urząd Miasta Zamość powiadomił o tym fakcie Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Zamościu. – Niezwłocznie w dniu 5 sierpnia zostały pobrane próby w kierunku chorób zakaźnych zwalczanych z urzędu, czyli grypy ptaków oraz choroby Newcastle (chodzi o rzekomy pomór drobiu – przyp. red.), pobrano również próby do badań toksykologicznych – informuje Justyna Matraj, zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Zamościu.
To nie ptasia grypa
Wyniki badań przeprowadzonych przez Państwowy Instytut Weterynaryjny - Państwowy Instytut Badawczy w Puławach były ujemne zarówno w kierunku grypy ptaków, jak i rzekomego pomoru drobiu.
Badania toksykologiczne w kierunku różnych grup substancji, które mogłyby zatruć dzikie kaczki, są w toku. Łącznie od 3 do 5 sierpnia w parku padło 28 krzyżówek.
- Przeczytaj też: Hrubieszów: Tony śniętych ryb w Huczwie, Prokuratura Rejonowa umarza śledztwo. Ostry sprzeciw PZW
Sytuacja się powtarza. 5 lat temu padło około 20 sztuk kaczek. Badania wykluczyły wówczas ptasią grypę. Zamojscy urzędnicy zaapelowali do osób odwiedzających park o powstrzymanie się od dokarmiania kaczek pieczywem czy resztkami jedzenia. „Jeśli ktoś nie chce kupować karmy w urządzeniach (chodzi o stojące przy stawie parkowym tak zwane kaczkomaty, czyli urządzenia ze specjalną karmą dla kaczek – przyp. red.), może nabyć ją w sklepie zoologicznym” – napisano w komunikacie.
Martwe gawrony
W lutym na nasypie kolejowym w okolicy mostu przy ul. Męczenników Rotundy znaleziono ponad 60 martwych gawronów. Leżały na długości około 100 m. Niektóre miały połamane nogi bądź skrzydła. Warto dodać, że były w rożnym stadium rozkładu, co świadczy, że nie padły w jednakowym czasie.
Badania wykluczyły ptasią grypę, dlatego rozszerzono je o ogólną toksykologię. PIW-PIB w Puławach zbadał zabezpieczone próby pod kątem 73 substancji z różnych grup, uwzględniając możliwość zatrucia ptaków m. in. pestycydami (środki ochrony roślin), antykoagulantami (trutka na szczury) czy mykotoksynami (toksyny wytwarzane przez niektóre gatunki grzybów). Podobnie jak w przypadku ptasiej grypy, ich wynik również był ujemny, a więc upadla przy okazji teza forsowana przez autora filmiku z miejsca zdarzenia, że to „ukraińskie zboże zabija ptaki”.
Prokuratura Rejonowa w Zamościu wszczęła śledztwo w sprawie spowodowania zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, ale po dwóch tygodniach zostało ono umorzone, bo z nadesłanej opinii nie wynikało, co było przyczyną padnięcia ptaków, a
dodatkowo przeprowadzone badania wykluczyły, aby śmierć ptactwa była wynikiem celowego otrucia ich przez człowieka. Zagadka śmierci gawronów do tej pory nie została rozwiązana.
W stolicy już wiedzą
Od kilku tygodni w Warszawie obserwowany jest masowy pomór ptaków krukowatych: wron siwych, kawek i srok. Przeprowadzone do tej pory badania wykluczyły rzekomy pomór drobiu i ptasią grypę. Ale w pięciu z siedmiu próbek pochodzących od wron siwych stwierdzono obecność materiału genetycznego wirusa Gorączki Zachodniego Nilu. Badania na obecność metali ciężkich i pestycydów, a także wirusa Gorączki Zachodniego Nilu, przeprowadzono w PIW-PIB w Puławach. O ich wynikach poinformowano 13 sierpnia.
Wyniki badań toksykologicznych prób pochodzących kaczek padłych w zamojskim parku powinny być znane jeszcze w tym miesiącu. Na szczęście od 5 sierpnia nie było kolejnych zgłoszeń.
14 sierpnia wieczorem byliśmy w parku. Na brzegu odpoczywały trzy kaczuszki, a trzy kolejne zażywały kąpieli w stawie. Więcej kaczek nie zauważyliśmy.
Napisz komentarz
Komentarze